Downton Abbey to mój aktualnie 'lecący' ulubiony serial. Ma swój specyficzny klimat, gdzie w 2. i 3. sezonie jest trochę śmieszno-naiwny ale mimo wszystko warto obejrzeć. Dopracowany w każdym brytyjskim calu.

"Popielec" - serial polski z 1982, który można obejrzeć na You Tube. Sam nie lubię takich klimatów, ale ten akurat wciąga.

Posłużę się opisem z Filmwebu

"Serial pokazujący w oryginalny, wolny od retoryki sposób wieś polską wieś w czasie okupacji hitlerowskiej. Film odbrązowuje legenę o ludowym patriotyźmie. Odrzuca polskie stereotypy o wojennym bohaterstwie, poświęceniu i ofierze. Jest zapisem stanu świadomości "porażonej wojną", dramatem ludzi zagubionych, którzy pogrążają się w coraz większej degrengoladzie."

Obejrzał ktoś "In the Flesh" lub "The 100"?

Ten drugi właśnie dodano do Netflix'a a niedługo kończę Revolution sezon 2 tak więc trzeba mieć już coś przygotowanego.

Dziś skończyłem drugi sezon i warto było obejrzeć ten serial. Tym bardziej, że między sezonami włączyłem S4 The Walking Dead, który był straszną męczarnią...

Jutro czas zacząć 'The 100'...

Straszny gniot. Po 3 odcinkach chyba trzeba to odłożyć...

Po 1 odcinku tak samo stwierdzilem, po tym ataku jakiegos "potwora" w wodzie na ta laske, jak film klasy b.

Guardians of the Galaxy
Co tu dużo pisać... Zajebisty film, hehe. Jak dla mnie gra wszystko - wykręceni niczym świńskie jelita na mrozie bohaterowie, fajowa ścieżka dźwiękowa, ciągle coś się dzieje
i jest śmieszno. No, może ktoś przyczepi się do fabuły, ale reszta nadrabia z kretesem. Czekamy na następną część, nie ma innej opcji.

Hercules
Z powyższym filmem ten łączą tylko dwa mianowniki - wrestler w obsadzie oraz zajebistość, z tym, że ten jest zajebiście nudny i zaprawdę szkoda na niego czasu.

Bardzo przyjemnie mi się the Strain oglądąło..
Całkiem fajny 1wszy sezon

w pelni podpisuje sie pod Straznikami Galaktyki - jak dla mnie REWELKA

Generalnie film ok , natomiast kilka scen z tego filmu wręccz śmiesznych jak dla mnie niepotrzebnych ta w której głowni bohaterowie w miłosnym uściku a dookoła sceny jak z matrixa latające pociski w z slow motion albo bzykanko gdzieś na parapecie w kamienicy

Wczoraj obejrzałem, aczkolwiek na małym ekranie w samolocie, Edge of Tomorrow - nic specjalnego, ale też nie była to strata czasu, warto obejrzeć jeśli ktoś lubi sci-fi. Fabuła taka sobie (w życiu bym nie pomyślał, że ktoś by zrobił z tego pomysłu scenariusz i produkcję z udziałem gwiazd), ale efekty specjalne dobre, do tego świetnie dobrani aktorzy (szczególnie w rolach drugoplanowych: Brendan Gleeson i Bill Paxton).

Teraz w drodze powrotnej będzie Guardians of the Galaxy zgodnie z Waszą rekomendacją.

nudy jak nic, niby 5 odcinków a tak naprawde nic się nie dzieje,akcja caly czas stoi w miejscu, flaki z olejem to dla mnie, teraz w 6 niby ma się wszystko wyjaśnić. W mojej opini bardzo słaby ten serial, bardzo słaba fabuła,wyrazny brak koncepcji a ten koleś Kalita co trzesie niby całym regionem, to wygląda jak żur spod sklepu a nie gangster. W ogóle słabe nudne dialogi i fabuła ( nawet w Polsce nikt by sie nie odwazył na taki atak na Straż Graniczną to nie Rosja!) , akcja jest niespójna, sceny sa mocno naciagane jak i cała fabułą, te ciagłe podkładanie dowodów jest tak załosne że ból czachy, scenariusz jest jakby ktoś na siłe z przystawionym pistoletem go napisał w godzine, no tragedia...

Zdecydowanie bardziej polecam na HBO też serial "Gomorra" o mafii w Neapolu, bardzo fajna fabuła, ciekawa wartka akcja i dosyc realistyczne, caly czas cos ciekawego sie dzieje.

a jeszcze zapomniałem, najbardziej zabawna jest ta Pani prokurator, biegająca w szpilkach po Bieszczadach i sama kobitka się szweda bez obstawy po zakazanych dziurach tego regionu,w ogóle od kiedy prokurator biega za przesłuchiwanymi a nie oni za nią w Polsce....

I'm Groot

Eliza Graves godny polecenia.

są już napisy do Boyhood?

Iza Miko w nowym odc Supernatural

Interstellar- jako fan filmów s-f nie mogłem sobie odpuścić tego tytułu. Wiadomo, że w tego typu filmach zdarzają się drobne naukowe błędy, które od razu wytkają domorośli fizycy i kosmolodzy, ale i tak jest to najbardziej realistyczna wizja przyszłości/kosmosu jaką widziałem. Na pewno nie najpiękniejsza, bo ta jest bezsprzecznie w "Grwaitacji", ale mocno zapadająca w pamięć. W końcu ktoś poruszył temat tuneli czasoprzestrzennych, osobliwości jakimi są czarne dziury, a także względności czasu. Scenarzysta też kapitalnie połączył wątki z początku i końca filmu. Majstersztyk.
Jako, że to film Nolana od razu widać pewne analogie z Incepcją. No i Hans Zimmer w najlepszym wydaniu(muzyka przy "wirującym" dokowaniu dosłownie wgniotła mnie w fotel). Polecam - w swojej kategorii ode mnie 8/10

Witam
orientujecie się czy są napisy do filmu Journey to Jah?

sam sobie odpowiem - są.

jeśli chodzi o sam film - 9/10