Nie wsiadłbyś do samolotu nawet jakby pilotował Pan Sławek z ligi+ extra?
jak Cie ma spotkać jakieś nieszczęscie to w drewnianym Kościele Ci cegła na łeb spadnie.
w samolocie najgorszy jest start i lądowanie i ten głupi zwyczaj Polaków czyli klaskanie jak samolot tylko dotknie kołami podłoża
Tylko tak naprawdę co w starcie i lądowaniu jest strasznego?
Poczytaj sobie statystyki kiedy są najczesciej katastrofy lotnicze.
Podpowiem Ci: po starcie i przy lądowaniu.
Jednej kumpeli w samolocie jak podchodził do lądowaniu nie wysunęło sie podwozie i krążyli nad lotniskiem chyba z godzinę aż w końcu coś zadziało i kółka się pojawiły.
Kumpel dwa lata temu wracał z Egiptu w październiku.
Lądował w Pyrzowicach wieczorem i była cholerna mgła.
Samolot osiadł na pasie, wszyscy klaszczą a tu sie okazuje że wyladował w połowie pasa i musial się szybko podnosić