Słucham Józef, głównie, bardziej rozbudowane formy muzyczne.
Coma... Dla mnie, zdecydowanym tzw. numero uno jest to:
Pozwolę sobie, bo utwór lubię, wkleić też jego tekst.
Inna sprawa, że takie utwory fajnie się słucha wieczorem, po 2-3 piwach.
Coma - Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych znaków
Nikt jeszcze nie wie czy Stare słońce zarysuje nowy dzień Blaszany huk próbuje dostać się Przez szyby, w miękki sen Na ulicy wrzeszczą psy Herbata wzniosła krzyk, u sąsiada Ani jedna droga nie prowadzi mnie Z powrotem w noc
I niby wszystko jest Tak jak powinno być Za chwilę zbudzi mnie Szary świt Tylko dlaczego ja Z takim nieludzkim strachem Nie potrafię Żyć
Trudno to zrozumieć Lecz nic nie daje siły by żyć Jakaś misterna część W konstrukcji zdarzeń Pękła Chciałem zreperować świat A oto widzę, że sam Jestem jednym z tych cholernych drani i świń
Szeroka droga Nie była moja Jasna siła Utracona
Dopiero teraz wiem jak nisko upada Kto nie wypełnił swego czasu w pokorze Oto dlaczego tak się obawiam Że za minutę trzeba będzie wstawać i żyć
Zaprzepaszczone siły Wielkiej armii Świętych znaków Niepożądane myśli Klęska wiary Fale strachu Z nieodwracalnym skutkiem Burzą trwały, senny azyl I oto trzeba będzie Dumnym krokiem Iść bez twarzy