Jakie nastroje w Realu po objęciu posady przez Zizu
Bedzie mielonka z Deportivo ?
Kto dziesięć dni temu by pomyślał, że przed meczem Deportivo wśród madridismo oczekiwanie będzie tak wielkie. Decyzja klubu o zwolnieniu Rafy Beníteza i zatrudnieniu Zinédine'a Zidane'a wlała w serca kibiców Realu Madryt coś od dawna niespotykanego – nadzieję. To ona sprawia, że na starcie, które pewnie przy innej okazji wielu nazwałoby byle jakim, czekamy nie z mniejszym zaangażowaniem niż na Klasyk. To przez nią chcemy przyspieszyć czas przed meczem i dmuchać we wskazówki zegara niczym niegdyś pół Polski pod narty Adamowi Małyszowi.
Wczoraj na konferencji prasowej nowy trener Królewskich opowiedział anegdotę z treningu: „Matko moja, ależ macie jakość” – wypalił do Karima Benzemy. Napastnik odpowiedział: „Ta, jest ogromna”. I trudno się z Francuzami nie zgodzić. Każdy zawodnik Realu Madryt dysponuje umiejętnościami dużo większymi niż jego odpowiednik w zespole rywala, a wątpliwości w ciągu sezonu mogą pojawić się ledwie kilka razy – w dalszych fazach Ligi Mistrzów czy meczach z Barceloną. To nie tylko Klasyk czy potyczki w Europie były problemem. Jakość była, ale tylko w teorii. W praktyce Los Blancos jechali do Sewilli czy Walencji i wracali z niczym. Przez brak umiejętności? Niekoniecznie.
Żadne słowa nie oddadzą tego, jaki był Zidane jako zawodnik. Żaden filmik ani żadne statystyki. W jego grze było widać niesamowitą płynność, magię, a aura, która go otaczała, napędza oczekiwania kibiców. Oczekują oni przelania tamtej magii na całą drużynę. Liczą na to, że Real Madryt będzie cieszył grą siebie i madridistas. Na razie już widać jeden pozytyw – narzekanie na brak trofeów w tym sezonie jakby ucichło. Okazało się, że nic nie jest jeszcze stracone. Piłkarze na treningach łączą pracę z zabawą, a to przy odpowiedniej intensywności musi dać coś poztywnego.
Kiedy na konferencji prasowej spytano Zizou o to, co zawsze – „czego oczekuje pan od rywala?” – ten odpowiedział coś, czego nie odpowiadał nikt: „niczego”. Deportivo gra nieźle w piłkę, zwłaszcza w kontrataku, ale nie powinno mieć prawa zagrozić dziś Królewskim. Największym rywalem piłkarzy Realu Madryt są oni sami. Można zwrócić uwagę na Lucasa Péreza (12 bramek w tym sezonie) czy Sidneia, ale nie zapominajmy, że w środku pola Galisyjczyków występuje Pedro Mosquera, który swego czasu bardziej chciał być surferem niż piłkarzem – takie wnioski można było odnieść po krótkim przeglądzie profilu wychowanka Królewskich na Instagramie.
Obecna sytuacja w Realu Madryt przypomina typową polską kolację wigilijną oczami dziecka. Wszystkie potrawy już odhaczone, wpatrywanie się w niebo, na którym szukamy pierwszej gwiazdy. No już, już, jest gwiazdka! Czas odpakować prezenty. Na co tym razem trafimy pod choinką? Czy będzie to prezent-marzenie, czy kolejne skarpety? Jakim podarunkiem dla Królewskich jest Zinédine Zidane? Tego jeszcze nie wiemy, ale jak najszybciej chcemy odpakowywać prezenty w świecie pełnym magii.
Początek meczu o 20:30. Transmisję przeprowadzi STS TV.