Beks ogladałem taki film co facet "pożyczył" z kasy grubą gotówkę i pojechał do Las Vegas by postawić całość na kolor. I wiesz co trafił. Kasę którą "pożyczył" oddał a drugą połowę zatrzymał. Nie jestem pewien ale później chyba zrezygnował z pracy bo miał tyle siana że na długie lata mu by starczyło.
Czemu ci to piszę? Ponieważ jeśli zamierzasz tak ciułać to raczej nie odrobisz tego bo tak jest ten świat bukmacherki skonstruowany że może 1-5% społeczności jest na plusie a reszta to "dawcy".
nie badz takim materliasta, trzeba sie wyluzowac
Ale jak zagrasz jeden odpowiedni mecz za dużą stawkę (i trafisz) to momentalnie wychodzisz na 0. Zatem raz kozie... Proste nie?