W nocy z czwartku na piątek czasu polskiego reprezentacja Argentyny zmierzy się na wyjeździe z Chile, w spotkaniu eliminacji strefy CONMEBOL do Mistrzostw Świata w 2016 roku, które odbędą się w Rosji.
Do tej pory w strefie CONMEBOL rozegrano 4 kolejki spotkań na 18 zaplanowanych ogółem. Na razie obie drużyny nie łapią się w tabeli na miejsca 1-4 dające bezpośredni awans do Mundialu. Chile w 2015 roku na fali lipcowego, historycznego triumfu w Copa America rozpoczęło rywalizację znakomicie. Na początek pewnie pokonało u siebie 2:0 Brazylię i na wyjeździe 4:3 Peru. W listopadzie 2015 roku La Roję dopadła jednak zadyszka i po remisie u siebie 1:1 z Kolumbią przyszła bolesna klęska 0:3 w Montevideo z Urugwajem.
Albicelestes eliminacje rozpoczęli jeszcze gorzej. We październiku najpierw sensacyjnie przegrali u siebie na El Monumental 0:1 z Ekwadorem, by kilka dni później zremisować bezbramkowo na wyjeździe z Paragwajem. W listopadzie było już znacznie lepiej, bo najpierw po przyzwoitej grze zremisowali u siebie 1:1 z Brazylią, by kilka dni później ograć na wyjeździe 1:0 mocną kadrowo Kolumbię.
Dodatkowym smaczkiem dzisiejszego spotkania jest fakt, że jest ono swego rodzaju rewanżem za lipcowy finał Copa America. Wówczas La Roja na stadionie narodowym w Santiago po raz pierwszy w swojej historii wywalczyła to prestiżowe trofeum. Mecz w regulaminowym czasie zakończył się wówczas bezbramkowym remisem, ale gospodarze lepiej egzekwowali rzuty karne.
Dla fanów Argentyny najważniejszą informacją jest powrót do reprezentacji Leo Messiego, który nie mógł z powodu kontuzji zagrać w czterech ostatnich meczach Albicelestes. Nie oznacza to jednak, że trenera Gerardo Martino opuściły problemy kadrowe. W środku pomocy z powodu kartek nie będzie mógł zagrać Javier Mascherano i będzie go musiał zastąpić Matías Kranevitter. Nie wiadomo również, czy na środku obrony będzie mógł zagrać Nicolás Otamendi, który podczas ostatnich treningów nie pracował normalnie z powodu problemów ze stłuczonym mięśniem prawego uda. Jeżeli ostatecznie gracz Manchesteru City nie będzie mógł zagrać, to jego miejsce na środku defensywy zajmie Martín Demichelis.
Reprezentację Chile dzisiaj po raz pierwszy poprowadzi Juan Antonio Pizzi. Argentyńczyk zastąpił na tym stanowisku swojego rodaka Jorge Sampaoliniego, który postanowił nie przedłużać swojej umowy z chilijską federacją. Od razu został wepchnięty na głęboką wodę, bo nie dość że przyjdzie mu się mierzyć z arcytrudnym rywalem, to jeszcze ma spore problemy kadrowe. Kontuzja wyeliminowała z gry Charlesa Aranguizę, a za kartki muszą pauzować Arturo Vidal, Eduardo Vargas i Jorge Valdivia, czyli zawodnicy odgrywający do tej pory kluczowe role w reprezentacji. Prawdopodobnie ten fakt zmusi Pizziego do zmiany taktyki 4-3-3, jaką stosował Sampaoli, na bardziej defensywną 4-2-3-1. To z kolei powoduje, że nie wiadomo jaki zawodnik będzie pełnił rolę jedynego napastnika. Będzie nim prawdopodobnie Alexis Sánchez, ale niewykluczony jest również występ Mauricio Pinilli.
Bilans pojedynków Argentyny z Chile to 81 spotkań, na które składają się 53 wygrane Albicelestes, 22 remisy i 6 wygranych El Rojo. Spotkanie będzie transmitował kanał Eleven.