KOPIUJ WKLEJ
Dyscyplina: Turcja, Superliga
Godzina: 12:30
Spotkanie: Konyspor - Rizespor
Typ: 1
Kurs: 1.8
Bukmacher:
UnibetAnaliza:
W Turcji spotkanie cieszące się "dużym powodzeniem", jeśli chodzi o typowanie, ludzie są raczej jednomyślni i wskazują na "jedynkę".
Może to nic nie znacząca ankieta, ale jednak jakieś wnioski można sobie wysnuć. Ważniejsze jednak dla mnie jest to, co zawiera tekst powyżej ankiety mówiący o tym, że Konyaspor przystąpi do spotkania bez żadnych osłabień, natomiast Rizespor radzić sobie będzie musiał bez pięciu istotnych zawodników.
Leonard Kweuke (17/10), Elen Albayrak (21/0), Sercan Kaya (18/1)*, Cedric Makiadi (16/0)*, Robin Yalcin (20/0)*. Zawodnicy oznaczeni gwiazdką wystąpili w ostatnim meczu pucharowym. Ja jednak pochyliłbym się nad brakiem pierwszego z nich. Kameruński napastnik jest najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny, mimo że, nie gra od połowy stycznia. Wydawać by się mogło, co tak "stara" absencja może mieć wpływ na pojedynek z końca kwietnia, otóż w przypadku Rizesporu można mówić o pewnej "kweukependencji" (w myśl kiedyś stosowanej "messipendencji" ). Bez swojego najlepszego strzelca w lidze rozegrali jedenaście spotkań i wygrali tylko jedno (1-4-6), jeśli chodzi o wyjazdy to żaden bez Kweuke nie zakończył się powodzeniem (0-2-4). Rizespor mocno osłabiony to fakt, ale trzeba się też pochylić nad tym, że trener Karaman w tym roku postawił wszystko na rozgrywki o Puchar Turcji, to tam motywowano się ze zdwojoną siłą, by przez krajowy puchar zapewnić sobie miejsce w europejskich pucharach, ta sztuka się nie uda najprawdopodobniej, gdyż w środę zespół Patryka Tuszyńskiego przegrał u siebie w półfinale z Galatasaray (1-3). Jak wspomniałem FTK było priorytetem trenera Karamana, toteż Rizespor grał tym co miał aktualnie najlepsze, co w efekcie daje więcej obciążeń dla kluczowych zawodników. Konyaspor także grał w pucharze i także przegrał. W ich przypadku jednak puchar to jedynie "przygoda", a trener Kocaman zastosował rotacje i dał kilka zmian. Dla Konyasporu priorytetem jest liga i już jutro mogą zapewnić przepustkę do europejskich pucharów na przyszły sezon, warunek jest jeden - zwycięstwo nad Rizesporem. Jestem pewien, że gospodarze zrobią wszystko by ten warunek spełnić, a wsparcia udzielą im kibice, których na stadionie co raz więcej (ostatnio ponad 30 tysięcy). Konyaspor zrobił ze swojego stadionu niezłą twierdzę - ostatni mecz przegrali tutaj w sierpniu z Galatasaray - od tego czasu notują serię 12 spotkań bez porażki (co stanowi najdłuższą passę w historii klubu) - bilans 9 zwycięstw i 3 remisów musi budzić podziw. Jeśli jesteśmy już przy seriach, to z drugiej strony Rizespor w delegacji - osiem spotkań bez pełnej puli, a generalnie to jedna z najsłabiej grających drużyn na wyjeździe.
Reasumując to wszystko. Konyaspor w pełnym składzie z jednym celem na mecz - 3 punkty, które zagwarantują im występy na arenie międzynarodowej. W meczu pucharowym nastąpiło trochę rotacji, w przeciwieństwie do gości, którzy dalej eksploatowali swój "pierwszy garnitur" w efekcie czego stracili kilku podstawowych zawodników, którzy dziś nie zagrają. Konyaspor świetny u siebie, Rizespor kiepski na wyjazdach. Jako ciekawostkę przytoczę fakt, że na poziomie Superligi Konyaspor nigdy nie przegrał u siebie z Rizesporem (5-2-0). Myślę, że jutro dołożą kolejne zwycięstwo.