steph i gsw maja klopoty

będzie dogrywka
wyreżyserowane w tych finałach wszystko

przez Spielberga

tak
a scenariusz: David Stern

Cavs over 100,5 @2,0

Potęzna trojeczka i kawalerzysci ogolili amatores !

no i jednak cavs wow

Curry dziś ceglił niemiłosiernie, gdyby dał w końcówce pograć kolegom, to ogarnęliby przynajmniej dogrywkę

przy 3-1 14.5 na cafs było....

GSW ostatnie 4'38'' bez punktu
najbardziej ofensywna ekipa ligi zupełnie bezradna w końcówce ;p

Już dawno tak mało mam satysfakcji z trafionego typu.

Od zawsze jestem przeciwnikiem wszelkich play-offów. Liga to jest liga i na szczęście większość europejskich lig piłkarskich trzyma się jakże prostej zasady, że trzeba być najlepszym w przekroju całego sezonu, a nie tylko w końcówce.
A baseball to już jakaś patologia, pamiętam jak w sumie niedawno Marliny wygrały 116 meczów w sezonie i oczywiście nie zostali mistrzami, teraz GSW w NBA z bilansem 73-9. Ale Amerykanów nie przekonasz ...

Edit: Mariners wygrali 116 razy i dupa

LBJ pozdrawia swoich najwierniejszych fanów - ssaczu i Gustawo Lima

Curry tragiczna koncowka, ceglil niesamowicie, wyszedl brak Boguta. Irving jak dla mnie MVP, gosc jest tak krotko w lidze a osiagnal juz praktycznie wszystko

Spoko maroko misiu. 3 tytuly raptem w ekipach budowanych specjalnie dla niego z uznanymi nazwiskami.

Przez tyle lat nie mogl w Cavsach nic ugrac, nie byl w stanie stworzyc ekipy i wykreowac kolo siebie znakomitych grajkow i zrobic mega pake.

Musieli frajerowi pod nos podstawiac gwiazdy zeby mogl cos osiagnac.

Za chwile bedzie cos innego. Juz od jakigos czasu mowi sie o stworzeniu ekipy LBJ, Melo, CP3 i moze jeszcze Wade jak zdazy i sie nie rozpadnie.

Wszyscy przyjaciele... niech kurwa jeszcze wezma paru na lawe to bedzie idealna ekipa frajerow co sama nic nie mogla osiagnac (procz Wade`a bo tego jest za co szanowac).

Oczywiscie to wszystko nie znaczy, ze nie jest swietnym graczem. Ja sie tylko ciagle czepiam o jego "krolewskosc" i nazywanie go najlepszym graczem w historii.... profanacja NBA.

Jordan i Kobiasz sie za kazdym razem z tego zapewne smieja. Nie mowiac o kilku graczach z wczesniejszych epok.

kogo tak mocno poniosło?

Juz nawet nie pamietam ale pare osob tutaj tak pisalo.

Duzo wiecej i czesciej pisze sie tak o nim w amerykanskich mediach. W necie tego od groma, ogladajac transmisje meczow tez wielokrotnie z roznych ust komentatorow i ekspertow amerykanskich tsacji bylo slychac o tym, ze to najlepszy gracz w historii.

Pomine juz fakt, ze konkretnych grajkow nie da sie porownc jak grajac na roznych pozycjach i w roznych czasach. NBA dzis jest inna niz w latach 90tych a ta z 90tych inna niz ta z ery Wilta, Ervinga... Inne pozycje, inne warunki fizyczne inne style gry. Ni chuja w tendesen sie tego porownac nie da.

Natomiast mozna spojrzec na to ile gracz ma tytulow, z jakimi ekipami, z jakimi kolegami z ekipy, w jaki sposob wygrywal te tytuly, jaki mial wplyw na ekipe i kolegow itd...

Jordanowi wykreowal Pippena i paru innych - dodali mu tylko Rodmana niby jako gwiazde choc to byl role player...

Kobiasz - wychowal sie z Shaqiem i z nim wzial pierwsze 3 tytuly. Kolejne 2 to juz tylko on i zbudowana ekipa kolo niego z draftu jak Bynum itd + dodany Gasol z trade`a (wielka gwiazda to on nie byl w Misiach). Jak mu pododawali stare gwiazdy na emeryturze chcace tylko ringa jak PAyton i Malone byla wtopa.

LBJ - drafty, trade`y i co sezon nowa ekipa w Cavsach. Jeden final i wpierdol. Nikogo w ogole siebie nie wykreowal. Odszedl bo wiedzial, ze w ten sposob nic nie osiagnie. Musieli mu dac mistrza Wade`a i dorzucic Bosha, ktorego wielka gwiada tez nazwac nie mozna ale czolowka ligi na pozycji jak najbardziej.

2 tytuly, 2 wtopy - w obu wygranych finalach LBJ gral jak na niego kiepskawo. Kto inny ratowal zespol.

Cavs po raz drugi - znow przychodze na gotowe, mam gwiazde Irvinga i jakby nie patrzec Love`a. Obok wielu innych dobrych graczy. I dostaje wpierdol w finale po raz 3...

Dajcie spokoj... GSW, Stefana, Klaya mozna szanowac - osiagneli w chujowym zespole bez perspektyw, zbudowanym w oparciu na nich bez dodawania im gwiazd 1 tytul i rekord RS. Drugi final zjebali koncertowo

A co ma piłka nożna do koszykówki...?

Nie znam ani jednej koszykarskiej ligi na świecie gdzie nie grano by play offs