Meldunek: 11/08/2005
Postów: 14266
Skąd: Civitas Kielcensis
i pewnie gimbaza ocenia na filmwebie. Polecam bardziej książke/książki. Też dla mnie serial mocno średni. Tym bardziej dla kogoś kto czytał książki zero zaskoczenia. Serial też o wiele bardziej splaszczony i wiele scen gwałtów i przemocy dodanych tylko po to żeby dzieci się podniecały chyba.
Ze sci-fi polecam stosunkową nowość Ex machina.9/10 z tym, że jest to kameralne kino, raczej nie dla fanów FaF Z ostatnio widzianych filmów:
Burried Alive (1990) - 7/10 przede wszystkim klimat. Hombre (1967) - do połowy arcydzieło, potem trochę gorzej. Mimo to zdecydowanie mój typ. 8,5/10 Chyba najlepszy Newman jakiego widziałem. Sjesta (1987) - odpaliłem ze względu na biegająca tu nago Barkin, a tu przyjmena niespodzianka. 8/10 Focus (2015) - dziwna sklejka, wszystko już było. 6/10 Blondyna daje rade. Impostor (2001) - całkiem udana ekranizacja Dicka. 7/10 Pozory i złudzenia (2003) - francuzczyzna. sama w sobie banalna historia, za to świetnie opowiedziana. 7/10 Można obejrzeć z kobietą. Day draft (2014) - 12 godzin życia jednego menagera przed momentem draftu NFL. Typowo amerykańskie wykonanie, ale czasu za stracony nie uważam 6,5/10 Instrukcji nie załączono (2013) - trochę ckliwy, ale odświeżający meksykański komediodramat. Nawet trochę śmieszny. Też spoko we dwoje. 7,5/10 Funreal in Berlin (1966) - czasem ktoś pyta tu o dobre filmy szpiegowskie. I ten niewątpliwie należy do tej kategorii zakwalifikować. 7/10 Ricochet (1991) - thriller sensacyjny z Denzelem i co istotniejsze ze świetnym Johnem Litgow jako psychopatycznym czarnym charakterem. Im więcej staroci oglądam z tym gościem tym bardziej wydaje mi się niedoceniony. Całość 6/10, główny bohater bardzo irytujący ale dla Litgowa warto. Hard times (1975) - Charles Bronson, James Coburn i debiut za kamera Waltera Hilla. Mało znany film, a szkoda, bo to kawałek dobrego, meskiego kina. 8/10
i pewnie gimbaza ocenia na filmwebie. Polecam bardziej książke/książki. Też dla mnie serial mocno średni. Tym bardziej dla kogoś kto czytał książki zero zaskoczenia. Serial też o wiele bardziej splaszczony i wiele scen gwałtów i przemocy dodanych tylko po to żeby dzieci się podniecały chyba.
ja bym poszedl nawet dalej, bez przecyztania ksiazki to serial jest ciezki do zalapania, jest tyle watkow ze glowa moze rozbolec
co do scen przemocy to w ksiazce wiecej, ale co do sexu to serial am wiecej, tak jak piszesz zeby gimbaze przyciagnac. wiadomo ze gimbaza wygeneruje przychod dodatkowy z koszulek, naklejek i gier wiec trzeba dbac
sama ksiazka jedna z lepszych ale trzeba lubic klimat i tyle
Meldunek: 11/08/2005
Postów: 14266
Skąd: Civitas Kielcensis
Originally Posted By: kazow
Originally Posted By: Dziabor
i pewnie gimbaza ocenia na filmwebie. Polecam bardziej książke/książki. Też dla mnie serial mocno średni. Tym bardziej dla kogoś kto czytał książki zero zaskoczenia. Serial też o wiele bardziej splaszczony i wiele scen gwałtów i przemocy dodanych tylko po to żeby dzieci się podniecały chyba.
ja bym poszedl nawet dalej, bez przecyztania ksiazki to serial jest ciezki do zalapania, jest tyle watkow ze glowa moze rozbolec
co do scen przemocy to w ksiazce wiecej, ale co do sexu to serial am wiecej, tak jak piszesz zeby gimbaze przyciagnac. wiadomo ze gimbaza wygeneruje przychod dodatkowy z koszulek, naklejek i gier wiec trzeba dbac
sama ksiazka jedna z lepszych ale trzeba lubic klimat i tyle
Meldunek: 10/08/2005
Postów: 1288
Skąd: Dziki Wschód
Nowy Detektyw. Na razie szału nie ma. Poznajemy nowych bohaterów spektaklu, każdy z nich ma swoje problemy. Jest morderstwo które sprawia, że ich ścieżki przecinają się. Tyle w sumie. Ciekawa piosenka tytułowa. BTW1 - nie wiem co HBO miało na myśli reklamując Detektywa ,,oglądaj bez abonamentu'', bo ja takowego nie posiadam i na NC+ sobie nie pooglądałem,hehe BTW2 - napisy do Detektywa już na następny dzień były jak wróciłem z roboty. W takim Hannibalu np. gdzie nowy odcinek jest w piątek, na napisy czeka się do poniedziałku. Skoro mowa o Hannibalu, to ponoć sezon 3 ma być ostatni, choć planowano kolejne (chcieli wprowadzić agentkę Clarice Starling)
Chappie - obejrzałem ostatnio (co prawda na małym ekranie samolotowym) i film generalnie jest mniej poważną i bardziej zabawną wersją wątku o przeniesieniu świadomości w cyfrowy świat niż film Transcendencja. Dobrze spędzone 2 godziny (można też się nieźle pośmiać), główne role odgrywali nieznani aktorzy a duże nazwiska były jedynie uzupełnieniem, do tego idealny miks akcji i normalnych scen nie blokujących fabułę (czego nie można powiedzieć o Elysium gdzie cała fabuła zeszła na drugi plan). Może ten film nie przejdzie do historii jako klasyka sci-fi, ale warto było obejrzeć.
Ja ten film oglądałem tylko z powodu tych aktorów
Szkoda tylko , ze Ci "aktorzy" jak zazywasz to zepsuli totalnie film.
Jutro o godzinie 8:35 na Puls2: http://m.filmweb.pl/film/Baśnie+tysiąca+i+jednej+nocy-2000-31001 1 cześć Daje aż 9/10 Polecam takie filmy warto oglądać.
dla miłośników twórczości Camerona to będzie tragedia ub słabizna choć zaczyna się pod widza i miksuje T1 i T2 ale im później tym gorzej.
Jak nie podejdzie się do filmu z dystansem to będzie katastrofa bo tam już jest strasznie naplątane w czasie i brak tej mroczności w klimacie, scenach i soundtracku jak w T1 i T2.
To jest film już dla tych młodszych widzów, gdyby to nie miało szyldu Terminatora jeszcze jest jako tako ale tak to jest słaba realizacja, a Ci aktorzy któzy są podopiecznymi reżysera w serialach to już naprawdę jest tragedia.
Jutro o godzinie 8:35 na Puls2: http://m.filmweb.pl/film/Baśnie+tysiąca+i+jednej+nocy-2000-31001 1 cześć Daje aż 9/10 Polecam takie filmy warto oglądać.
Nie warto. Czasem trzeba zobaczyć ponownie film by lepiej ocenić.
no właśnie też mi ktoś mówił że nawiązanie do T1 i T2, T1 było a jak się mieli przenieść do lat 90tych z T2 to się przenieśli do 2017 czy któregoś co mi film zjebało :)film do obejrzenia bez fajerweków na pewno lepszy od 3 części z brodatym Connorem na jednego liścia.