visniakovs po odejsciu z ruchu hehe
Tu, w Belgii, wszystko jest lepsze. Życie, perspektywy, poziom rozgrywek. Genk w tym roku awansował do 1/8 finału Ligi Mistrzów, a Anderlecht i Brugge to też dobre zespoły. Ale poziom innych jest zbliżony. Na przykład my - walczyliśmy o przetrwanie w tym sezonie, ale w przyszłym możemy spokojnie zająć miejsce w środku tabeli. Natomiast w Polska dobra jest tylko Legia Warszawa
- Jeśli chodzi o fanów, to w Polsce są bardziej agresywni i nie zawsze mi jako zawodnikowi bywało z tego powodu przyjemnie. W Belgii widzowie są bardziej wrażliwi. - Popełniłem mały błąd, że poszedłem do Ruchu - wyjawia i wyjaśnia dlaczego nie trafił do klubu z Hamburga. - Chcieli mnie tam i to bardzo. Byli w stanie zapłacić dużo pieniędzy za mój transfer. Ale jak mówię
- Polacy myśleli bardziej o sobie niż o korzyściach piłkarza, czyli mnie. Oczywiście, byłem zły na nich. Jak zwykle, kiedy zawodnik może dostać więcej pieniędzy, a nie pozwala mu się na odejście.
a teraz wraca z podkulonym ogonem