Buehehehe ale deklasacja. Zero walki, zero zgrania, zero ambicji.
To jak w Legii współpracują formacje obrony i pomocy to jest prawdziwy dramat. Pomocnicy nie pomagają i obrońcy są kręceni jak wiatrak na niemieckim polu.
Taki Goetze czy inna "dziesiątka" BVB dostaje piłę na 30 metrze i ma wokół siebie pustynię oraz kilka opcji na kończące podanie. Nikt mu nie przeszkadza bo pomocnicy truchtają dziesięć metrów dalej "trzymając linię"
Szczęście Legii, że BVB już gra na stojaka i odpuścili.
Za to aż strach pomyśleć jaki gwałt będzie na Bernabeu.