15-20 tysi mówisz? To ja myślałem, że żeby nie płacić mechanikom to trzeba celować w takie po 50-70 kloca bo i takie ceny są na rynku.
50 tysi płacisz za gotowca gdzie jedynym Twoim zajęciem będzie pojechać na stacje, zalać pod korek zrobić rundkę dookoła komina z małżonką i "dzieciami" i nawijka do garażu, plandeka, odłączenie akumulatora i co niedzielne odkrycie plandeki i patrzenie jak ładnie wygląda i nabiera wartości
generalnie 15-20 tysi to faktycznie może być ciut za mało na sensowny egzemplarz, no chyba że coś u Niemca trafisz, ale w tej kwocie można szukać czegoś co będzie kompletne i oryginalne i do doprowadzenia do ładu i składu w sensie, polerek, czyszczeń i innych pielęgnacyjnych zabiegów, dokupienia drobiazgów. Najważniejsze żeby był kompletny i oryginalny, żadnych przeróbek, gazów i systemów nagłośnieniowych wątpliwej jakości