Inna sprawa, że o odejściu z Legii zadecydowałem po meczu z Realem, gdy siedziałem na ławce. Zostałem w Legii głównie po to, by grać w Lidze Mistrzów. Tymczasem tylko wchodziłem w końcówkach spotkań z Realem i Borussią, a w rewanżu ze Sportingiem nie zagrałem w ogóle. A przecież to dzięki moim golom Legia awansowała do tych rozgrywek. Zasłużyłem na więcej szacunku od trenera. Tymczasem on nawet nie wyjaśnił mi, dlaczego nie grałem – mówi Nemanja Nikolić w rozmowie z Faktem i Przeglądem Sportowym. O relacjach z trenerem Magierą dodaje: – Komunikacja między nami nie wyglądała najlepiej. Prawie w ogóle ze mną nie rozmawiał. Dzień dobry, do widzenia – to wszystko. Nigdy do mnie dzwonił.