I to lubię. Arabscy szejkowie czuwają i kontrolują spotkanie, żeby pod koniec wolę ludu wypełnić i dać przyzwolenie na zwycięstwo.
no pewnie!!
Wynik zalezy od Szejków, działaczy i trenerów a nie od piłkarzy!!
Oglądałem wywiad z którymś piłkarzem albo siatkarzem i mówił jak to wygląda u szejków. Szejk w przerwie wpada do szatni trenerskiej i wydziera się na sędziego, że wynik jest nieodpowiedni. I po przerwie wszystko gra. Zresztą wystarczy trochę po obstawiać arabów, żeby wiedzieć jakie jaja tam się dzieją. Potrafią z 0:3 wyciągać na 4:3 w niespełna 20 minut.
Nie piszę, że tak jest, ale nie widzę powodów, żeby w to nie wierzyć.