Szacun dla Korony.
Nie puściła tego meczu, a gra o pietruszkę.
Chociaż bramka była ze spalonego, to jednak Jaga niech się cieszy, że tego nie przegrała, bo była słabsza.
Cieszy mnie fakt, że znowu mistrzostwo jest w naszych nogach i głowach, a nie czyichś.
tak mnie tylko zastanawia skąd byli sędziowie?
przypadek że uznali ? nie sądze
Mogli gwizdnąć karnego dla Korony w 94,
jakby " byli " skąd byli.
Inna sprawa, że faktycznie nie powinni wyznaczać sędziów z podtekstami.
A to że ogólnie Korona była w tym meczu lepsza od Jagi, to pewnie też wina sędziów z Warszawy.
Na ogół punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
I na tym poprzestańmy.