A tak poważnie to ja nie wiem co się stało chudemu...

Brondby kurwa kozak start
ale dziś nie idzie

broendby pięknie weszło w mecz

dziwne
nigdy chyba nie miał żadnych walek z Burbem

napisałem szczerze, prosto z głębi duszy uwagę na temat jednego z dwóch kolegów beksa
nic więcej, ze mną wszystko w porządku jakbyś chciał się o to pytać

jak dziwce nie idzie to nawet pies jej nie chce dymać
aluzja nie do ciebie tylko ogólnie

no kurwa, powiedzcie że to normalne pisać takie posty językiem gimnazjalisty

Spusci z krzyża i mu przejdzie

Wg mnie burbon nigdy nie był kolegą beksa. Ja często potrafiłem wyczytać ironię w jego tekstach o nim, a nawet ostre podśmiechujki. Ale to tak między wierszami trzeba było czytać.

Ja znam inne powiedzenie. Uwaga! "Jak nie idzie to nie idzie"

no to opuściłeś co nie co , bo burbon nawet raz mnie zrugał żebym tak nie sadził na beksa,

ale mniejsza o to

przesadziłem z tym kolega beksa to fakt - bo to tylko internetowe funfle a to już co innego

Burbon kolega beksa ? Chudy albo za bardzo wytrzewiales albo za duzo wypiles

No chyba ,ze Ja za malo pije i tego nie zauwazyłem

Ja z ich relacji zapamiętałem ciągłą ironię i wbijanie szpil.

Siemanko

W leicester over 12 cornerów

z początku się lizał z beksem, dopiero jak zczaił że beks to kurwa i pośmiewisko tego forum to przerzucił się przez płot na "naszą" stronę, poszukaj a znajdziesz jak mi napisał żebym zszedł z "beksia"

tylko redtjub lyngby może uratować wieczór

i tyle czasu miałeś mu za złe tego beksa a dopiero teraz odpaliłeś ?

nie, to nie ta sprawa, wiedziałem że z początku źle się zwąchali nawzajem

wkurwia mnie tymi dziecinnymi wpisami i ciągłym pierdoleniem co, gdzie i ile wychleje


tak mi się wzięło, józef dobrze wyczaił - nagromadziło się we mnie jakieś zło i wypaliłem z armaty

koniec tematu