?

cycki

Jak mialbym cos ruszac w tym meczu to bralbym hc na Jelene, ale to jej pierwszy final GS, wiec moze sie "spalic" i 6-1 6-1. Halepka jeszcze nigdy nie miala tak "slabej" przeciwniczki w finale.

Benevento - Carpi 1-0 FT

co ozancza,że Verdasco/Zimonjic zabrali 30K

Zapamiętaj jedno w finale nie ma słabych rywali/zawodników/zespołów.

bzdura

To podaj jakiś finał, gdzie rywal był słaby i nikogo po drodze nie pokonał, przecież Ostapenko w drodze do finału pokonała kilka rywalek. Na poprzedniej stronie masz staty jej uderzenia (moc - w zestawieniu z męskimi). Może i nie wygra, ale słaba to ona nie jest, bo gdyby było tak to w finale nie zagrałaby. To nie są lata 50-60 w tenisowym świecie, gdzie było trzech grajków na krzyż, a reszta to byli statyści.

Napisales ze w finale nie ma slabych. Sa. Nawet zalosni. A kogo pokonala nie ma znaczenia.
Z druga czescia to juz nie zgadzam sie zupelnie. Tenis kobiecy jest obecnie tak slaby, ze wlasciwie 50 zawodniczek moze wygrac szlema. Co wlasnie pokazuje przyklad Ostapenko.

Na jakiej podstawie stwierdziłeś, że poziom kobiecego tenisa jest tak niski? Może właśnie poziom się wyrównał i już nie ma jednej czy dwóch zawodniczek tylko dość szeroka grupa, z której każda zawodniczka może wygrać. Przecież starzy mistrzowie, w obecnych czasach nie mieliby racji bytu i mieliby spore problemy, żeby rywalizować z obecnymi ,,średniakami". Dziś obecny sport opiera się na ogromnych pieniądzach, co powoduje, że naturalnie poziom rywalizacji jest coraz wyższy.

No to poleciało grubo na Stacha.Murka już po >2.20 można łapać. Jest Value

kazda oprocz Isi

Pysia jak gra na ziemi to ma się wrażenie jakby uderzała piłkę lekarską, a nie tenisową

Sara walka

Przede wszystkim wydawalo mi sie, ze Halep grala w jakims finale Szlema z Serena. Nie grala. Grala raz w finale GS - tutaj w Paryzu z Sharapova 3 lata temu. Zawodniczka nieporownywalnie lepsza od Ostapenko.
Ja nie umniejszam wynikow Jeleny, ale podobny przyklad - Bouchard w finale Wimbledonu. Ugrala cale 3 gemy z Petra. Kolejny przyklad finalu - ubiegloroczny US Open, gdzie Pliskova zaczela grac jak z nut, a jak bylo blisko i wygrana wydawala sie "pewna" to Karolina pewnie sie obsrala. Swoje jeszcze wygra, ale "frycowe" zaplacila.

Jeszcze co do Jeleny - slaba nie jest, bije mocno i plasko, ale w wieku 20 lat Jelena nie jest ustabilizowana zawodniczka. Wczoraj miala 3-2 w drugim secie, poczatek wydawal sie zadawac nie "czy" Jelena ten mecz wygra, ale "ile" w drugim secie. A co sie stalo? 3-6... Kompletnie z dupy, bo Timea nie zaczela grac jakos rewelacyjnie.
Nie napisalem tez, ze slaba, tylko "slaba". To roznica.
Bede trzymal kciuki za Ostapenko, bo nie jestem jakims wielkim fanem ani Simony (bo zmniejszyla cycki!) ani tym bardziej jej dosyc nudnego stylu zza koncowej linii. Niemniej mimo wszystko uwazam, ze koniec koncow wygra ta bardziej doswiadczona.

halep wezmie finał w 2setach, a co do meczu murka ze stanem, to widzimy odmienionego murraya, wczoraj zaczął jak paralityk a dzis póki co nie rozdaje upominków jak wczoraj nishiemu.

poczatek murek moze zapisac na swoje konto

ale go pokarał returnem, wooow

Mam nadzieje, ze Stasiu nie pozwoli popsuc finalu, musi wygrac ten mecz

Czekam na final jednorecznych bekhendow.