Kłinci przy szklanie siedzi.
Po szklanie i na rusztowanie.
za małolata jak chodziłem w wakacje dorobić pomagając kumpla ojcu na budowie to byłem świadkiem jak gościu w pakamerze jebnął małpkę (a już wcześniej miał łyknięte), zapodał to hasło i poszedł do roboty. Widziałem jak wchodząc po rusztowaniu spadł z wysokości 1 piętra i roztrzaskał sobie głowę, trup na miejscu. Jak dzisiaj słyszę albo czytam to powiedzonko to od razu przypominają mi się tamte chwile
