Chudy może się najebać
na sucho dzisiaj, regeneruję siły, jutro weselicho siostry więc ostro zaleję robaka i będzie odpięcie od pionu
Ja za tydzień u kuzyna żony... jako świadek...
świadek to przejebana fucha, jakby nie patrzeć to taki przydupas pana młodegoi musi wszystko ogarniać do czasu aż wśród gości zapanuje pełna odpinka, wtedy to dopiero może sobie pozwolić...
ja jutro mam jedną ważną funkcję - jako najbliższa osoba z rodziny panny młodej wznoszę pierwszy toast,
przemówienie prawie gotowe, w stonowanej formie ale i z "lekkim jajem", mam małą tremę bo nie lubię robić takich rzeczy i będę musiał łyknąć jakąś setunie co bym się nie telepał jak galareta