Jaga weź ogarnij
Czas na emocjonalne przemówienie. Już mam dość tej pychy i nienawiści która każdego dnia wobec mnie jak również wobec innych gdzie wzajemnie się nią obrzucacie pojawia się na forum i nikt sobie nic z tego nie robi.
Jaga powiedz mi jak ja niby obrażałem? Że jesteście biedni? Jakoś w tym temacie, 3 strony temu był już taki wpis. I co? I nikt nie zwrócił uwagi. Ale jak szanowny psychiczny BeneQ powie to już od razu wypowiedzi o psychiatryku itp. A dlaczego? Bo wklejałem kupony za 20.000. I pewnie dlatego. Ale to, że wpłaciłem 1000 doceniła tylko elita tego forum która sprawiła, że są jeszcze na tym forum ludzie a nie Ci którzy pewnie jeszcze i na to źle patrzą. No i jakoś sobie tego nie wymyśliłem. Kiedyś jeszcze przed banem jak pisałem że zarabiałem tylko średnią krajową to każdy w szoku był i też chciał tyle zarabiać. Nie mówiąc o epizodzie z typami za 5.000. Gdzie można było zarobić na nich znacznie więcej. Ale nikt o tym nie pomyślał. Mogliście już zrobić "cebuladeal" jak to się mówi i się złożyć w 20 i byście wyszli na tym jeszcze lepiej. Ale po co być bogatym? To mnie boli. Na zachodzie ludzie nie chcą zarabiać 7000zł tylko ponad 10.000zł. Pomimo tego, iż w sklepach ceny są niemal takie same jak w Polsce a nawet i tańsze. Na tamtejszym magazynie robią tylko nacje afrykańskie i wschodnioeuropejskie. I tam pracuje 2 mln Polaków za... połowę pensji zachodniego mieszkańca a u nas 2-3x więcej. A u nas z jakiejkolwiek pracy się cieszą. Pytam się: o co tu chodzi? Nie wiem kto Was tak zmanipulował że macie tacy być. Potem opluwacie księży bądź Rydzyka, Owsiaka i inne instytucje sukcesu że tacy są. Mimo tego, iż sami nie dajecie im pieniędzy to interesują Was one najbardziej aby tylko móc je zgnoić. Tylko zauważcie że gdybyście też mieli tyle kasy to nie wiem czy zwrócilibyście chociaż na taką uwagę. Tym typowo polskim ogniem nienawiści. Dlaczego tak powiedziałem że polskim? Jaga już pewnie zaraz sobie pomyśli, że opluwam Polaków. Ale nie. Tylko osoba na zachodzie mieszkająca będzie wiedziała o co chodzi. Niech Wam Pacyfek powie jak bardzo mili i kulturalni są ludzie w marketach albo innych instytucjach na zachodzie. Mi nawet było ciężko być takim miłym dla obcego człowieka po tak długim czasie życia w Polsce. A nas gdyby mogli to zabili. Mam znajomego programistę który dorobił się na aplikacjach mobilnych na Google Android fortuny. Powiedział mi jedną mądrą rzecz "Zauważ, że tylko biedni mówią o materialiźmie. Bogaty człowiek nawet na takie coś uwagi niezwróciłby na sekundę. Ten kto ma bogaty umysł a pochodzi z biednego domu ten różnicę szybko nadrobi, rozumiesz różnicę?"
W dodatku na swoim przykładzie powiem, kupiłem auto z salonu za 60 tysięcy to znajomy pierwsze o czym pomyślał to oczywiście "super, gratuluję Ci" a potem chciał obrzucić je orzechem tak jak to robił kiedyś w podstawówce rzucając w nowe samochody. A takim samochodem na zachodzie to jeździ niemal każdy. Sam się zastanawiałem czy znowu nie wyjechać z tego względu, że tam na to kto się dorobi nie robi na nikim wrażenia a tutaj robi wybiórczo negatywne. A jak ktoś chce dać dobrze zarobić to tak jak Ukrainiec - wyczuwa zasadzkę. I jak ma być dobrze?
O to mi chodziło że mało kto się ceni i szanuje swe umiejętności mimo tego, iż ceny są takie same to wyobraźcie sobie jakie profity mają z tego przedsiębiorcy a jakie macie Wy. O Ukrainie już nie mówią bo tam to dopiero są oligarchowie i biedaki że aż opisać się nie da.
A na zachodzie ludzie się cenią i mają swoje. A u nas 1530zł i potem się dziwicie czemu jesteście źli na tych co się dorobili? Przecież większość z nas niestety żyje od pierwszego do pierwszego. I nie mówcie mi, że co byłoby gdyby nie było magazynierów, śmieciarzy. Są Ukraińce. A specjaliści oraz wykształceni ludzie są potrzebni. Zachodnia Polska już powoli się ogarnia. Zresztą gospodarka też się powoli ogarnia i w końcu Januszowi przedsiębiorcy zaczynają płacić więcej. Powinni jeszcze więcej bo zyski mają ogromne. I ja się zastanawiam skąd takie przekonania u ludzi. Czemu nikt nie chce się kształcić, by móc chociaż nauczyć się języka po czym wyjechać i pracować mając porządny fach za dużą stawkę bądź czynić to bez problemu w kraju? Nie lepiej tak, zamiast mówić o jak się dorobił nienawidzę go trzeba go zbanować. Ja zostałem informatykiem i tutaj mam świetnie a pracodawcy wręcz drżą abym był bo nikogo z tak ciężko zdobytym wykształceniem jak moim niema i bez problemu mogę pracować w większym mieście bądź zagranicą gdzie praca niemal na ulicy leży a pracodawca daje podwyżkę. Nie chcecie mieć tak? Na ten moment mam średnią krajową, darmowy obiad, darmową naukę angielskiego (biznesowego), służbowy laptop za 5000, służbowy telefon za 2000, premie co 3 miesiące powyżej 1000zł. A praca? Przez większość czasu siedzę na necie niż pracuję.
Kretol dobrze myślał mówiąc, iż chce studiować. Tylko jak ja mu doradzałem to już cichosza. Nie wiem jak macie za psychola człowieka sukcesu to jak chcecie coś osiągnąć? Sami siebie skazujecie na przykro mi to mówić ale porażkę.
Niech mój post stanowi motywacją dla Was. Życzę Wam (a bynajmniej co niektórym, bo wiem że znajdzie się garstka tych ludzi którzy powiedzą na mnie że jestem psychol bez względu na cokolwiek co powiedziałbym) abyście również się obudzili i poszli na jakieś ciężkie studia które zagwarantują Wam dobre życie i Waszemu potomstwu jak również co też jest dziwne ale ważne żebyście nie zwracali na negatywne uwagi od ludzi którzy nie mają szacunku z tego tytułu. Idźcie studiować chemię, matematykę, budownictwo, informatykę. Praca dobrze płatna niemal pewna. Popyt też jest. I problem ten zniknie od razu...
PS: Piostar, czy możesz ustosunkować się do mej apelacji wobec zniesienia okresu czasowego dla posta?