Jak dla mnie to w dzisiejszych spotkaniach można by się doszukiwać wielu spisków, ale zastanówmy się dokładnie.
Ktoś tam pisał, że Sharapova mogła by przejść dzisiaj obok spotkania, dostać gładko 0;2 żeby się nie przemęczać i tym samym umożliwić swojej rodaczce Kuznetsowej awans dalej.
Ale co by jej z tego przyszło ? Kompletnie nic! Przed turniejem zapowiadała, ze zrobi wszystko aby zostać numerem 1 na koniec sezonu. Jest to możliwe, gdy sama wygra finał a Henin odpadnie w półfinale. A kto Belgijce może zagrozić jak nie będąca w wyśmienitej formie i biegająca nawet do pozornie straconych piłek Clijsters? Wątpie aby Kuza w swojej obecnej słabej formie fizycznej jak i psychicznej mogła nawet seta ugrać. A poza tym w ostatnim tak prestiżowym turnieju, przy tak licznej widowni i z wspaniałą formą Maria jest po prostu nie do zatrzymania. Poza tym nie spoczywa na niej żadna presja, więc moze grać odważnie...a taka gra w jej wydaniu jest najlepsza
A więc spokojny WIN Sharapovej bez większego przemęczenia
Co do drugiego spotkania, Kim z Elaną, to dla mnie szykuje się ...POGROM
Kuza wczoraj jeszcze tako serwowała...a pomysleć co się stanie dzisiaj z Rosjanką przy jej fascynującej technice serwisowej to aż strach pomyśleć. Kim nie da tutaj wcale pograć Elanie...nawet znając wynik spotkania Marii z Kuzą.
Taka gra jaką zaprezentowała wczoraj to nawet Federer by się nie powstydził. Obejrzałem całe wczorajsze spotkanie Clijsters i musze powiedzieć, że jak dla mnie dojdzie do finału w którym zmierzy się ponownie z Sharapovą (to będzie dopiero arcyspotkanie
)
A co do walki Mauresmo z Justine to nie mam pomysłu bo moze zdarzyć się wszystko...po wczorajszym meczu francuski jej forma jest dla mnie dalej tajemnicą. W pewnych momentach grała jak z nut...by w 3 secie oddać tak wysokie prowadzenie i doprowadzić do dramatycznej końcówki.
Jeśli będzie grała tak jak z Petrovą to skończy się gładkim 2;0 dla Belgijki...natomiast jeżeli powróci do najlepszych swoich zagrań to możemy być świadkami wygranej Francuzki.
A więc No Bet.