chociaz to jeszcze nie koniec to jesli toronto wygra to mozna bedzie powiedziec ze historia zatoczyla kolo
za sprawa zazy i gsw kilka lat temu powstala dynastia (mecz w ktorym sas z kahwi niszczyli do przerwy gsw a potem zaza zakonczyl gre najlepszego zawodnika sas, a mogli wtedy odpasc juz w 1 rundzie co bylo wedlug mnie realne)
przez te kilka lat prawie zawsze sprawy zwiazane z kontuzjami byly u przeciwnikow gsw, ich omijaly (raz green wypadl ale jak na tyle lat to jest itak nic)
wyglada na to ze teraz gsw splaca ten dlug z kilku lat i to jeszcze przeciwko leonardowi ktorego pamietna akcja z zaza mocno skomplikowala kariere
oczywiscie nie ciesze sie z tych kontuzji bo nie zycze im zle ale mam z lekka poczucie sportowej sprawiedliwosci, dla tych co wierza w karme mozna powiedziec ze karma ich dopadla
przed tym sezonem jeszcze dolozono cousinsa co juz w ogole wydawalo sie groteskowe majac curryego kd claya i greena
w tej serii to najbardziej kibicuje leonardowi bo on pokazuje ze jest wielkim graczem ktory mimo takich przeciwnosci ciagle dazyl do swojego celu