Prawnie, to by nie przeszło.
Odejmowanie punktów możliwe jest tylko za jakieś sprawy finansowe, czy związane z ustawianiem meczów.
Tutaj mogli tylko walkower, a że to i tak nie miało znaczenia to dowalą jakieś duże kary finansowe i zamknięcie trybuny.
Inna sprawa że Wojewoda twierdził, że są przygotowani organizacyjnie na każdą ewentualność.
Widać że nie byli.
Policja gdyby chciała/była dobrze zorganizowana to uniemożliwiłaby powrót na trybunę tym co wbiegli na murawę. Byli chyba wystarczająco blisko, a tamci wystarczająco daleko.
Ciekawi mnie dalszy ciąg wydarzeń gdyby nie interwencja policji. Pobili by piłkarzy? Lecha? Legii?
Dla mnie to taka pokazówka jest. Śmiech był jak w Gliwicach rozjebali płot i zgłupieli co dalej
Szydzę generalnie z tej całej chuliganki, ale dobrze że wczoraj w Poznaniu stało się jak się stało. Celem klubu sportowego ma być sukces sportowy, a nie ekonomiczny.