Ja reprezentacji swojego kraju kibicuje od czasów Wójcika i eliminacji do Euro2000, kilka meczy zaliczone live, więcej tych złych i negatywnych chwil czy emocji niż tych wspaniałych wartych zapamiętania, kolejny turniej nieudany zaliczony klapą, jeszcze pewnie nie jedne nie dwa takie będa za naszego życia,wielki zawód i rozczarowanie ale ja nie zamierzam kopac leżącego czyt.repry bo nie wierze że chłopaki nie chcieli, ciekaw jestem co jest tym prawdziwym czynnikiem przez którego w kiepskim stylu po 2meczach nie mamy nawet punktu i wracamy do kraju po grupie, mam tez wielką nadzieje że sie odbudujemy w przyszłosci u boku nowego zdolnego trenera.