Osobiście lubię Czechów forty, ale ponieważ interesuję się historią, to taka ciekawostka z tej dziedziny.
Dzisiaj przypada setna rocznica Zaolzia.
Wiem wiem, wielu nawet średnio zainteresowanych kojarzy ten region tylko z zajęciem go przez Polskę w 1938 roku, po układzie monachijskim.
Wtedy Polska była potępiona przez większość Europy, że wykorzystała położenie Czechów i " zaanektowała" te tereny.
Ale może warto znać trochę więcej faktów z 1919 roku, niż to w szkołach uczyli.
Zatem...
"Tego dnia, około godz. 10 rano, przyjechali do Cieszyna. Wszyscy dla niepoznaki w mundurach alianckich: dwaj Czesi i trzech oficerów obcych. Udawali, że występują z upoważnienia dowództwa alianckiego, co zostało później przez to dowództwo zdementowane. Pomimo uzgodnionej uprzednio etnicznej delimitacji granic na obszarze Księstwa Cieszyńskiego zażądali od polskiego dowódcy, płk. Latinika natychmiastowej ewakuacji, wojsk polskich z całego obszaru księstwa. Warto przy tym zaznaczyć, że polskie siły były tam już wtedy mocno uszczuplone w wyniku przemieszczenia części pododdziałów do obrony Lwowa. W tym samym czasie już wojska czeskie, nie czekając na wyniki negocjacji w Cieszynie, nacierały od północy na ważny węzeł kolejowy w Boguminie, rozpoczynając z zaskoczenia walkę o cały Śląsk Cieszyński. Pod Skoczowem zostały jednak rozbite. Wycofały się niestety tylko za Olzę, zyskując w ten sposób bogate tereny przemysłowe. Kiedy Polska była nadal szarpana na Wschodzie przez bolszewików i nie miała pola manewru, Czesi dyplomatycznymi targami wymusili dla siebie to terytorium, podobnie jak w roku 1945, gdy otrzymali je z rozkazu Stalina dzięki służalczości Benesza."
Sorry że w tym dziale, ale jest najbardziej nośne, a wiedzy nigdy nie za mało.