Tak quincy, może trochę przesadziłem z tym określeniem, bo powinienem dodać jeszcze aspekt psychologiczny.
Rozniosłem mistrza, a tu jedziemy do kopciuszka, to czym tu się przejmować.
A kopciuszek walczy o życie.
Wisła tylko o "lepsze" życie, a to w naszej mentalności, jednak stanowi pewną różnicę.
Ja tylko rzuciłem pewne spostrzeżenie, a swoje wnioski każdy precyzuje sam.
