Co ten idiota pierdoli ...
Chyba nigdzie jak w Białymstoku nie mają takiego spokoju piłkarze, z trybun presji zero, czy wygrywają czy przegrywają to nikt ich nie jedzie, parę rozmów motywacyjnych z kibicami, na których właściwie nigdy nikt ich nie obraził. Gwiazdeczkę boli, że po ich wyczynach niektórym języki się rozwiązują i zaczyna się prosto pisać o ich wyczynach na mieście, że nikt tego nie ukrywa tak jak robiono to wcześniej bo wyniki były to na chuj ferment siać
ale tak, za wysokie wymagania, brak blamażu z jakimiś kurwa ulepami z Lubina, Wrocławia czy Zabrza (bez spiny, to tylko pojazd na piłkarzy nie kluby) przez grajków zarabiających średnio 10tys/eur. Faktycznie, dużo
i mówi to gość który miał okazje zostać symbolem tego klubu, pajac