mnie zawsze śmieszą te reklamowanie firm, niby nieśmiało coś w ręku, a jednak... pff komercja a nie fotka

Właśnie, mój przyjaciel pacyfek chyba deklarował, że się zwija do Świąt, a to już po świętach.

do kazdego zdjęcia sie można przyczepić idąc tym tokiem rozumowania..

o proszę !!!


cóż za perfidna reklama torebek, sukienek, butów i perfum pewnego kreatora mody..

o reklamie znanego w pewnych kręgach glazurnika, nie wspomnę..

Chyba jednak do końca sezonu...

Możliwe, widocznie mnie coś umknęło.

Cóż znów się stanęło, że pacyfek wskoczył za firanę?

Beneq jakieś głupoty zaczął na niego pisać, a pacyfek miał pretensje, że rafal nie siedzi tu 24 godziny na dobę i nie kasuje błyskawicznie takich postów.

Pewnie kryzys wieku średniego, frustracja debilem plus admini.

no i przez te laski co Sensei wkleja, pewnie też..białe kozaki, spodnie w panterkę, żółta bielizna, co więcej odsłania niż zasłania...coś w chłopie pękło..

Lubię i szanuję pacyfka, fajny człowiek, ale czasem czapka mu odjeżdża, a najgorsze, że powodu jakiegoś ciężko upośledzonego kretyna, którego zamiast ignorować to z nim próbował dyskutować...
efekt taki sam jak próba dyskusji po pijaku ze znakiem drogowym + ubliżanie milicji, że ich akurat nie było


wyłaź pacyf zza firany!

ja mysle ze białe kozaki, spodnie w panterkę, żółtą bieliznę to by kazdy zniosl... chodzi o to co jest pod spodem a bywalo przerazajaco

Jakbyś wiedział ile kasy dostają za to coś niby nieśmiało w ręku to już by Cie nie śmieszyło

Niedalej jak w niedzielę widziałem na plaży jak dwie laski robiły sobie zdjęcia. Pozy które robiły świadczyły, że najlepiej ma być na nich widoczna torebka.

jest tylko jedno pytanie dotyczace tej historii - czy byly ladne czy raczej takie po 10piwach?

Takie ze wsi bym powiedział.

czyli zdrowe? takie maryny z janosika?

coś w tym stylu?

można się domyśleć, że sporo. Nawet bardzo, gdy są influencerami, fit trenarami itp. Mnie jednak takim reklamowanie nie przekonują...

holenderka, jesteś fit trenerką?

Albo Królewskie było grane

Zapytaj mnie za pół roku