Wiesz...
Przeczytałem i jestem w stanie w to uwierzyć, chociaż zaznaczam, że w tej dziedzinie jestem tylko odbiorcą informacji, bez głębszej analizy merytorycznej.
Druga sprawa, to czy ten Twój profesor był profesorem z racji tytułu naukowego, czy tylko wykładowcą, którego profesorem określaliście.