Pospisil o czeskiej lidze
Cały czas jest jakiś problem z korupcją, ciągle coś wychodzi na światło dzienne. Wiele lat się to ciągnie. Gdy w końcówkach ligi ktoś potrzebuje jakiś wynik – nie wiem, może to przypadek – osiąga go. Pod koniec sezonu byłem w Czechach na meczu barażowym o ekstraklasę. W jednej z drużyn gra mój kolega, więc chciałem go odwiedzić. Po meczu powiedziałem tylko “jestem zadowolony, że w tej lidze już nie gram”. Było mi aż wstyd, jak widziałem, co sędzia robił na boisku. Cieszyłem się, że nie mam z tym już nic wspólnego. Każdy widział, że to nie był czysty mecz. Nie wiem, dlaczego tak jest, ale cały czas coś wychodzi. Przypadek to nie był. Jak mówię – było mi wstyd.