wszystkie nasze mecze to maksimum szacunku z obu stron na boisku, każdy boi się cokolwiek zaryzykować
nawet jak w h2h są wygrane w jedną czy drugą to zwykle w ostatnich latach jako odpowiedź na poprzednią porażkę, a później kolejne remisy
z jednej strony Mamrot pokazał brak jaj totalny, z drugiej nie dziwie się, jakby zaryzykował po czerwonej i dostał (a był potencjał, Legia nie wyglądała jakby kogoś brakowało, świetnie fizycznie przygotowani) ze 3 bramki u siebie z Legią to mam wrażenie, że po meczu mógłby pakować walizki, albo być już bardzo blisko tego
duża waga meczu, a porażka po czerwonej mogłaby być rozpamiętywana baaardzo długo
no cóż, wygranym meczu Legia, za tydzień jedziemy na klasyczne Lech-Jaga w ostatnich latach, czyli away win