Nikt nie bedzie nad tym płakąć ,jak widze po sprzedazy.

Mi się wydaje,że Stolarczyk wypełni kontrakt z Wisłą do konca.(tzn Wisła będzie mu płaciła do konca)
Nie wydaje mi się aby jakiś klub miał Go zatrudnić.

TEO i fechu. Ja nigdzie nie napisałem, że nie zagram. Zaraz robię pewniaki na ligę takie must win.

No to lista

@forty nie nabijałem się. Jak jest zajęcie to w głowie żaden buk i w dupie się to ma. No ale trudno, żeby sobie zapełnić cały dzień na siłę. Przecież pacyfek prosto po robocie nie pójdzie na lekcje baletu a o 21 na godzinny spacer i potem do sypniów.

Trudno mi uwierzyć

Co do @pacyfka,zgoda.Ale On nagina po 10-12 godzin ,gdzie tu miejsce na balet.

Najlepszy tekst:

"Pewnego dnia zrozumiałem, że ja, nie umiem nic"

Dzień dobry

no ale Lukasz, swiat nie sklada sie z samych hazardzistow i ci ludzie jakos sobie zapelniaja caly dzien i niekoniecznie robia to na sile.
Jak nie ma extra obowiazkow poza praca to trzeba by znalezc jakies hobby, problem w tym ze musialo by ono byc ciekawsze od analizowania i obserwowania spadajacych kursow

mozna brac narkotyki na przyklad

Tu już nawet nie chodzi o zapełnianie dnia, bo on się zawsze czymś zapełni. Ale jak przestajesz grać to przestajesz o tym myśleć. Ile wjebałeś wczoraj, kiedy to odrobisz, sensowne mecze dopiero za trzy dni... kto to wytrzyma, ile by tu postawić, a może tyle za dużo, itd.

Dopiero jak robisz z tym rozbrat to zaczynasz dostrzegać inne rzeczy. Zazwyczaj to idzie z dopływem gotówki bo nie przepierdalasz więc sobie myślisz... może by na jakiś weekend wyskoczyć? Może książka, może trzeba coś na chacie zmienić,itd.

Czytał anonimowy hazardzista

Można też sie zająć drugim sniadaniem

Dziadek na przykład z hazardem sobie doskonale radzi ale ma problem z wódą.

Panowie wszystko jest dla ludzi
Miłego dnia

Nie wyciągniesz nic ze mnie.

to pewnie zależy od tego ile wypijesz

Tu mozesz mieć rację

miejmy nadzieje ze lydeczka ma takie samo zdanie

oczywiście
Bilet na dziś !

oprócz serbii i kebaba
5 jedynek dziś na lajcie