kowala

ujdzie w tłoku

Iwana lepsza dużo lepsza

A najlepsza była autobiografia Sir Alexa. Skończyłem czytać już na podziękowaniach. Gdzieś mniej więcej na 80-90 stronie.

Mnie za to porwala ksiazka o Enke, niedawno 10 rocznica smierci

Zapomniałem o niej. Bardzo mocna pozycja, tylko równie przygnębiająca.

Z nie sportowych czytalem ostatnio o szkoleniu amerykanskiej jednostki specjalnej NEAVY SEALS, tez niesamowite wrazenie

Tego nie czytałem. Trzeba napisać list do św. Mikołaja.

Z tego co pamiętam depresja go zabiła a chłop zostawił żonę i jakieś małe dzieci.

Tak, żona teraz prowadzi fundację do walki z tym gównem.

a Wójcika ktoś czytał ?

potwierdzam agassi spoko ksiazka
szczegolnie warta przeczytania dla osob ktore obstawiaja tenis albo zamierzaja obstawiac
andre przedstawia sporo schematow tego sportu, ja nie moglem sie oderwac jak zaczalem czytac

mozna sie na przyklad dowiedziec ze malo kto przypuszczal, iz sampras bedzie wygrywal szlemy

dla nie-tenisistow tez polecam

Ja czytałem. Bajkopisarz.

Na przykład, że jechał w Arabii Samochodem a tam przy drodze zawodnik kozę czy tam osła posuwał.

No i wszyscy klękali i go w pierścień całowali taki był wielki. A szejki to mu z ręki jadły.

Paromiesieczna adoptowana coreczke. Wczesniej stracili 2-letnia corke, i wbrew pozorom smierc dziecka byla jakby pomiedzy jego najgorszymi okresami. Tak jak haczyk pisze, przygnebiajaca pozycja ,ale naprawde warto

Trzeba zakupić jakąś autobiografię bo jeszcze żadna nigdy nie przeczytana.

książkowy hazardzista

Lukasz plus dnia

za szczęśliwych ludzi w parku

a człowiek śledzi na livescore Mongolia-Zair

Czytałem/czytam jakieś typu Wiedźmin lub kryminały itp.

Przygnębiające...czy warto..?? Ja uważam, że nie..W młodości,chłonąłem wszystko co napisał Hłasko..wręcz próbowałem być taki jak bohaterowie jego powieści ( Palcie ryż kazdego dnia..ulubiona) teraz dziękuję Bogu, że...
jestem tu,gdzie jestem.

Bez beta od poniedziałku i jest zajebiście. Serce spokojnie pracuje, zero stresu i nawet nie ciągnie. Spokojnie można z tym skończyć. Najgorszy wróg to wolny czas, dużo wolnego czasu.

powoli trzeba odchodzić od tego gówna

Dajcie sobie spokoj naprawde z tym. Mozemy sie pobawic w typera czy fantasy, lub jak ktos umie grac w stylu Biczyka. Choc mnie osobiscie nigdy taka gra za 5 zl nie ciagnela. Moze jak bylem maly i 1 raz do profesjonala wsxedlem. Tez wlasnie dla nie myslenia o hazardzie zaczelem czytac ksiazki. I o dziwo polubilem to. Lukas najgorszy jest 1 miesiac, pozniej zobaczysz same korzysci, choc nie powiem , czasem adrenalinki brakuje.