Po kolei Gator, najpierw wyjedź do tej Korei Płn. i jak wrócisz to przyjdzie czas na inwestycje w nieruchomości.
Muszę sprawdzić czy jesteś poważnym gościem, bo to nie jest prosta sprawa i byle komu takiej wiedzy się nie przekazuje.
Czyli jeszcze raz.
Korea Płn., a później zobaczymy, w tej kolejności.
Ze względu na powagę zaistniałej sytuacji jednak podziękuję. Myślałem, że forum służy wymiany informacji bezwarunkowo. Jak widać się myliłem. Jeżeli to aż tak cenna informacja, że muszę jechać do Korei Północnej to temat zamknięty. Ciekawi mnie również postawienie tezy z której wynika, że będąc poważnym muszę jechać akurat do tego kraju. Pragnę przypomnieć, że wypowiadałem się o kraju z biednym PKB. Czyli jak wyślę zdjęcia z Ukrainy którą mogę odwiedzić ponownie to już będę poważny
Więc rozważam Koreę Północną, gdzie propaganda o tym kraju to podobno wg Youtubera "Pozdro z KRLD" to ściema. Ale fajnie byłoby zobaczyć, jak wygląda życie w takim kraju niezniszczonym pieniądzem a nasyconym inną wartością. Ciekawe też, jaką. Smutne, że mało kogo takie miejsca interesują. 99% turystów zapewne interesują ładne, fajne miejsca. Aby na Facebooku to jakoś wyglądało coby otrzymać lajka i komentarz z zazdrosną treścią.
To są Twoje słowa z postu.
A "powaga" polega na tym, bo jeżeli napisałeś, że "fajnie byłoby zobaczyć", to rozumiem, że wsiadasz w samolot i lecisz dotąd, aż zrobi Ci się fajnie.
I wtedy rozumiem, że jesteś gość poważny. A jak się wykręcasz i chcesz tylko na Ukrainę, to już dla mnie nie jesteś poważny i nie można Cię za takiego traktować przy poważnych inwestycjach.
I właśnie z dnia na dzień po tego typu postach przekonuję się, że dyskusja w internecie moim zdaniem pozbawiona jest sensu. Wcześniejszych przykładów z życia nie muszę daleko szukać. Pozwólcie, że opiszę jeden z nich. Jestem pracownikiem w jednej z firm w Warszawie w której pracuję zdalnie jako programista. Szefa na oczy nigdy nie widziałem. Często jak dyskutujemy mailowo, wdrażając czasem w słowa o emocjonalnym charakterze to zastanawiamy co ma na myśli i o co mu chodzi. Czy było to w negatywnym, czy w pozytywnym bądź podejrzliwym ewentualnie jeszcze innym znaczeniu wypowiedziane? Dlatego szef mający doświadczenie zasugerował, że będziemy rozmawiać telefonicznie, ponieważ wydźwięk wypowiedzi jest inny i oddaje w ten sposób pełen realizm komunikatu który chciało się przekazać do rozmówcy.
I właśnie powyżej mamy tego przykład. Pominę fakt, że wcześniej wypowiadałem się o krajach afrykańskich. Tylko koniecznie Korea Północna. I to, że pisałem bez emocjonalnie nie używając emotikonów stosując zasady interpunkcji nie oznacza, że była to poważna wypowiedź. Miałem tu na myśli luźną dyskusję jak również zasugerować się innymi opiniami. Bo może ktoś z użytkowników był w takim kraju i chciałby się podzielić wrażeniami? Krótszymi słowy - chciałem też zainaugurować dyskusję. Być może gdyby inni użytkownicy mi poleciliby załóżmy Somalię i wyrazili swoją opinię załączając swoje zdjęcia - wybrałbym zamiast Korei Północnej właśnie Somalię?
Jestem teraz w kropce, ponieważ nie wiedziałem, że aby być traktowany poważnie muszę spełniać swe rozważania. A według słownika języka polskiego PWN rozważanie to zastanawianie się nad jakimś zagadnieniem; też: wspólne omawianie jakiegoś problemu. W tym przypadku miejsca nie miało miejsca drugiego podpunktu. A pierwsza definicja wskazuje na to, że się tylko zastanowiłem a nie zagwarantowałem/obiecałem bądź też zadeklarowałem w jakikolwiek sposób, że tam wyjadę.
Dlatego jeżeli mam nie być traktowany z takiego powodu poważnie (?) to temat nieruchomości pomiędzy sobą moim zdaniem możemy zamknąć. Chciałem tylko zapytać o krótką radę, bądź rozkręcić dyskusję. Bezinteresownie, bez większego szumu. Inni użytkownicy rozkręcili dyskusję o pieniądzach którą również rozpocząłem nie wytykając mi poprzednich postów.
Zupełnie nie rozumiem namnażania problemów na forum, jak nie użytkownicy którzy apelują o zbanowanie mnie z powodu poprzedniego konta, jak nie wytykanie poprzednich postów i tak dalej i tym podobne. Po co namnażać sobie tyle myśli? Nadmierne myślenie naprawdę nie wpływa pozytywnie na samopoczucie.
PS: Dlaczego limit na post robi się coraz większy? Wcześniej 30 minut, teraz 60 minut. Czy to wynika z tego, że poruszam inne tematy niż sport? Jeśli tak, to od tej pory będę rozmawiał o sporcie ale chcę się upewnić. Zatem dobrze byłoby poznać stanowisko w tej sprawie która mi te limity na post zwiększa. Chcę wiedzieć, co robię źle a co robię dobrze.
Przy tej muzyce bardzo łatwo można OCZYŚCIĆ UMYSŁ z myśli :-)
Limit się zwiększa ze względu na długość postów. Oprogramowanie forum uznaje że skoro ktoś się rozpisał na pół strony to raczej już napisał wszystko co ma do powiedzenia, więc przyda mu się godzinka odpoczynku. Większość z nas pisze krótko i treściwie i nie ma limitów.
I jak ktoś pierdoli farmazony to też mu się limit może zwiększyć więc radzę uważać.
Premier Finlandii chce testować 4-dniowy system pracy, Sensej może lepiej tam ci będzie zamiast Norwegii. Tylko trzeba sprawdzić po ile browarek, bo jeden więcej dzień wolny to pewnie koszta w budżecie domowym w kategorii 'rozrywka' też się zwiększą
Z innego źródła. Rozwiązał kontrakt z Ittihad z powodu... opóźnień w płatnościach.
Kolejnym przystankiem Serba ma być Besiktas. Czyli Niezgoda już tam nie pójdzie.
z opóźnieniami to jest klasyk, już któryś raz słyszy się o tym że nie płacą
tylko im podobno nie brakuje kasy, tylko chęci by zrobić przelewy
nie pamiętam kto, ale któryś z grajków w wywiadzie kiedyś mówił, że czasem na złość piłkarzowi nie chcą wypłacać kasy mimo że mają tego po sufit, poślizgi to niby standard
swego czasu za Quintane płacili chyba ze dwa lata, a to jakieś śmieszne grosze były