Jak ten caly syf potrwa kilka miesiecy i jebnie gospodarka plus arabusy z opec dalej beda dymac ruskich na ropie to ktos nie wytrzyma i jak jebnie to bedziemy popierdalac jako mieso armatnie na froncie.
Nie widzę związku. Mięsem armatnim jak zwykle są ludzie w zatęchłej Rosji. Kolejny upadek państwa tam będzie i tyle. Szkoda tylko, że w kontekście wirusa znowu ciężko nam będzie to wykorzystać.
A świat już się zmienia. Mniej więcej od wojenki Rosji z Gruzją poszło później dużo decyzji i wydarzeń, po których już nie da się definiować świata jako jednobiegunowy pod dyktando USA. Teraz po prostu zacznie się zmieniać duuuużo szybciej. Prawdopodobnie globalizacja i twory typu UE pójdą się jebać. Będzie powrót do narodowych kapitałów, które będą albo nie będą w stanie penetrować bardziej
globalne lokalne rynki i tworzyć nowe łańcuchy dostaw.
Pożyjemy, zobaczymy.