No nie pomyślałem

Nie ten post zacytowałem do barona naszego.

Było zapytać czy ma słuchawki i skajpa.

Też miałem taki sprzęt. A pamiętacie to?

Smaczna woda wychodziła!

Tańsza od coli.

:Piwo tam lalismy z kumplami..
Szło sie do tzw "akwarium" z kanka na mleko, po lane..zanij się doniosło na miejsce, to resztki znikomego gazu, znikały..wtedy w syfon i....pianowanie

Kurwa, albo to...
W niedzielę, po kościele, w kolejeczkę po gazowana z sokiem..trza było swoje odstać, bo szklanek kilka a chetnych było..
Pan Gienio, sprawnym ruchem, odwracał szklankę, psikała woda i już kolejny mógł się raczyć wspaniałym perlistym napojem..
Teraz pan Gienio, już by ogłosił bankructwo..

To był dopiero sprzęt.

Przesłanie do Kery !!!
Nigdy nie oglądaj serialu Happy, szczególnie dwójki, po środkach..

Nie mogie w googlach znaleźć foty łuku z gałęzi i strzał co się samemu strugało na kolanie

A żaglowce z sosnowej kory kto strugał?

Odcinek 4, dwójki..tak od 27 minuty..leżę jak po grzybkach

jedna z lepszych rozrywek z kuzynostwem na tzw. RANCZO:D - działce rodzinnej

Gra w noże to była gra! Tylko trochę niebezpieczna!

Tego scenariusza, człowiek normalny nie mógł napisać..chyba nikt tego nie pisał..przychodzili po całej nocy balangi, kwas i jazda kręcimy i tak step baj step..w jedynce jeszcze jako tako funkcjonowali, w dwójce już mózgi wypalone

to była ostra gra..czasem w trampku dziuea