wrocilem z krotkiej rowerowej przejazdzki po lesie
ogolnie tak jak sie spodziewalem, troche oblezenie, nawet na trasach gdzie nikt nie spacerowal widzialem spacerowiczow, mam nadzieje ze szybko otworza galerie handlowe to im sie znudzi las
krotka refleksja na temat tego co sie dzieje - ogolnie my to jestesmy zajebiscie grzecznym narodem dopoki nam nie przystawia broni do glowy
wszyscy na miescie ktorych mijalem w maskach, nawet zule pod sklepem
z jednej strony niby dobrze bo jest jakas solidarnosc spoleczna, z drugiej to nie wiem czy tak dobrze bo wiekszosc tych masek nic nie daje, poza tym ze jest niehigieniczna juz po okolo 20 minutach uzywania
ciekawe jak daleko jestesmy od tego ze nosilibysmy na glowach np swiatelka czy inne gowno gdyby nam tak nakazali...