Wygląda na to, że w Krakowie wyrasta trzecia siła, a w Warszawie nawet drugiej nie ma.
"Na pensje piłkarzy wydają setki tysięcy złotych. Mają nowoczesny sprzęt do ćwiczeń, narzędzia do monitoringu z GPS-em, nowe szatnie, salę audiowizualną, wyremontowane boisko, a w planach kompleks sportowy. W ciągu kilku lat Wieczysta Kraków chce być na piłkarskiej mapie Polski ważnym punktem.
Miałem oferty z innych klubów. Negocjowałem z dwoma klubami z Ekstraklasy, zespołami z pierwszej i drugiej ligi, ale zdecydowałem się na Wieczystą. Ludzie się śmieją, że to słaby poziom. A tu wszystko jest jak w Ekstraklasie. Może tylko trochę wolno się gra, ale intensywność jest różna. Wydaje mi się, że kilka klubów Ekstraklasy do nas nie dorasta - przyznał Sławomir Peszko."