Wygramy rymo.
Pisałem już wcześniej, jaki jest układ najbliższych trzech meczów.
Wprawdzie wiadomo, że priorytetem w pierwszej części sezonu zawsze będą puchary, ale to praktycznie jedyna szansa, żeby w meczu o coś, sprawdzić możliwości drużyny w tych nietypowych dla rozgrywek czasach.
A poza tym, podstawowi zawodnicy mieli dłuższy czas na odpoczynek po sezonie, bo nie grali w dwóch ostatnich kolejkach, Craxa nie miała tego komfortu bo jeszcze był finał PP.
Miodek wywiera presję, aby szczególnie w Warszawie Legia grała ładnie i skutecznie, bo to się przekłada na frekwencję, a co za tym idzie, na kasę.
Niby Superpuchar to taki puchar trzeciej kategorii, ale zawsze gablotę może zapełnić, tym bardziej po tak długiej przerwie.
Podsumowując, wszystkie te czynniki skłaniają mnie do tego co napisałem na początku tego posta.