Ciekawe jak rozwiążą dzisiaj ostatnią kolejkę szwajcarskiej, w kwestii szansy na spadek.
Wczoraj w drugiej, w walce o baraże do awansu "musiał" wygrać Vaduz i ewentualnie Grasshoppers przy potknięciu drużyny z Liechtensteinu.
Vaduz szybko strzelił i Koniki Polne nie miały już złudzeń jak to zostało zaprogramowane, 0:6 u siebie.
Oczywiście Vaduz - już przy 0:4 - stracił drugą bramkę i przegrał.
Ale i tak wygrał walkę o baraże.
Ale to już historia, zatem wracamy do pierwszego zdania.
Żeby uniknąć baraży z Vaduz, Thun "powinien" wygrać.
Sion też, i liczyć na jakiekolwiek potknięcie swojego rywala.
Jest jeszcze opcja dla tych drugich, z porażką Thun i remisem Sion, bo ma lepszy stosunek bramek.
Podsumowując, zainteresowane drużyny już pewnie znają rozwiązanie, my natomiast możemy sobie jeszcze jakiś scenariusz założyć.