Kura, prawda to jest?
"Piłkarze Jagiellonii dostali za swoje.
W czwartek trener Czesław Michniewicz zarządził symulację meczu z Ruchem Zdzieszowice. Symulacja była dość dokładna - zawodnicy ustawili się na swoich pozycjach na murawie, a następnie... stali. Tak jak stali w spotkaniu Pucharu Polski.
Stali pełne 90 minut, z piętnastominutową przerwą, plus późniejszy doliczony czas gry. Mieli zakaz siadania, zakaz rozmów. No i nie było piłki. Czyli w sumie wszystko się zgadzało, bo w meczu PP piłka była u przeciwników. Michniewicz chodził po boisku z zegarkiem i mówił mniej więcej tak: - 70 minuta, 2:1 dla Ruchu. Można wyrównać, ale niestety stoicie w miejscu."