Jak oceniasz prezesa filantropa? Dalej jesteś za nim jak za Kolasą?
Przeczytałem sporo jednoznacznych komentarzy i te nie dają pola manewru w ocenach, jeżeli chce się płynąć z prądem.
Dla mnie jednak nie jest to ocena zero-jedynkowa.
Facet ładuje swoją kasę w projekt który traktuje jak korporację, a w sporcie na profesjonalnym poziomie niekoniecznie musi to działać, bo istnieje wiele czynników które powodują swego rodzaju pandemie, na co ciężko zawczasu ustawić bufor bezpieczeństwa finansowego, gdyż nie jest krezusem.
Przez te lata zdążył się przyzwyczaić do medialności, a to go miło łechce.
I tu też jest problem.
Sprzedać Legię teraz, kiedy jest w dołku, to nie po "harwardzku".
Czekać na odbicie?
Właśnie.
To kosztuje, bo wymaga kolejnej zmiany koncepcji budowy sztandarowego produktu sprzedaży jakim jest 1 drużyna i powracamy do sprawy podstawowej w działalności korporacji, czyli finansów.
Nie dam Ci quincy jednoznacznej odpowiedzi i zaznaczam, ja Ci nie dam, bo inni pewnie już szykują dla niego drewno na stos.