Jürgen Klopp przed meczem z Ajaxem
Jürgen Klopp na wtorkowej konferencji przed meczem z Ajaxem Amsterdam omówił kilka bieżących tematów związanych z pierwszym w tym sezonie meczem Ligi Mistrzów.
The Reds rozpoczynają aktualne rozgrywki Champions League meczem w grupie na Johan Cruyff Arena.
Niestety, przeciwko drużynie z Eredevisie, Liverpool wystąpi osłabiony o kontuzjowanych Virgila van Dijka, Thiago Alcântarę i Joëla Matipa, co związane jest z sobotnimi derbami Merseyside.
Poniżej krótkie podsumowanie konferencji Kloppa przed meczem z Ajaxem:
O problemie środkowego obrońcy…
Zaczęliśmy sezon z trzema środkowymi obrońcami, z dodatkowym zabezpieczeniem jakim jest Fabinho i młodsi gracze. W normalnych warunkach to z reguły wystarczy. W tym wypadku posiadanie czterech środkowych obrońców światowej klasy nie jest takie proste. Po pierwsze, musielibyśmy wydać bardzo dużo pieniędzy, po drugie, rezerwowi obrońcy bardzo rzadko pojawiają się na boisku w meczu o punkty. To po prostu pozycja, na której bardzo mało rotuje się zawodnikami. W tym wypadku nie mogliśmy pozwolić sobie latem na pełne obstawienie tej pozycji. Wiem, że to nie najlepsze rozwiązanie. Brakuje nam również Joëla Matipa. Ostatecznie jednak tak wygląda sytuacja i musimy sobie z nią jakoś poradzić. Zobaczymy jak nam się to uda. Cały czas jest to dla nas świeża sprawa i zastanawiamy się jak ją rozwiązać. Ludzie jednak podchodzą do tego zupełnie inaczej i pierwsze o co pytają, to kogo aktualnie planujemy kupić na rynku transferowym. Tak naprawdę od przedwczoraj wiemy, że nasz wicekapitan, a zarazem najlepszy środkowy obrońca na świecie nie zagra dla nas przez długi czas, zobaczymy jak długi. Cały czas pracujemy nad rozwiązaniami na teraz i na dalszą przyszłość, ale nie jestem w stanie teraz powiedzieć jak ta sprawa się rozwiąże.
O tym, czy nie żal mu Ajaxu, który tak często musi budować skład od nowa…
Ajax to topowy klub. Myślę, że gdyby Ajax grał w Anglii, to co roku stawałby się coraz mocniejszy. Jednakże to zespół z Eredivisie, gdzie panują trochę inne warunki. To, jak potrafią zarządzać młodzieżą, jak udaje ściągać im się topowych graczy, a potem sprzedawać za ogromne kwoty najlepszym klubom na świecie, jest naprawdę pełne podziwu. Nie żal mi ich, nie powiedziałbym również, że ktokolwiek musi im współczuć. To niesamowity klub z wyjątkową filozofią, z trenerem światowej klasy i jednymi z najlepszych talentów świecie. Jako osobie z zewnątrz trochę wydaje mi się jednak, że aktualnie zmieniają trochę swoją filozofię i zaczynają sprowadzać trochę bardziej doświadczonych graczy, lub zawodników którzy grali tam wcześniej - poza Tadicem, chyba cała reszta grała już kiedyś w Ajaxie. To ciekawa mieszanka doświadczenia i ambicji z młodzieżowym zapałem. Dwa lata temu udało im się dotrzeć do półfinału Ligi Mistrzów, po czym stracili kilku bardzo dobrych graczy, ale w kolejce stoją już następni, tak więc nie ma być czego żal. Po prostu bardzo dobrze im to wychodzi.
O szansach Liverpoolu na wygraną bez Thiago i van Dijka...
Będziemy walczyć. W przyszłości może bardziej przyzwyczaimy się do obecności Thiago, jednak teraz zagraliśmy z nim tylko jeden mecz. Przedtem graliśmy bez niego, wiem, że jest graczem z najwyższej półki, ale zanim do nas dołączył, to też udawało nam się wygrywać w całkiem niezłym stylu. Na temat Virgila powiedzieliśmy już wystarczająco dużo, jednak w tak trudnych momentach można sobie uświadomić, że ludzi tak naprawdę nie interesuje to, jak ciężko pracujemy. Cała ta sytuacja dla reszty to głównie rozrywka w stylu „obejrzyj jutro wieczorem Ligę Mistrzów i zobacz jak Liverpool sobie poradzi”. My spróbujemy, obiecuję. Bez żadnych wymówek. Wiemy, że Ajax to trudny przeciwnik, zdajemy sobie z tego sprawę. Prawie zagraliśmy z nimi półtora roku temu, szkoda, że się nie udało. Teraz zmierzymy się tutaj, w Amsterdamie. To niesamowite miasto, piękny stadion i genialna drużyna - taka powinna być Liga Mistrzów, brak tylko kibiców na stadionie. Tak więc, jest prawie idealnie, a cała reszta to po prostu piłka nożna. To, jaką drużynę wybiorę sobie do gry kilka dni przed meczem, bardzo często nie ma przełożenia na ostateczny skład, który wyjdzie na boisku, z powodu wielu czynników, które się zdarzają. Musimy sobie z tym radzić.
O tym, jak radzą sobie członkowie zespołu…
Tak jak powiedziałem, będziemy walczyć. Nie wiem czemu miałbym uważać, że którykolwiek z chłopaków nie poradzi sobie z tą sytuacją. Widzę, że ilość tych samych pytań, które dostaję teraz od dziennikarzy, pokazuje, że wszyscy przejmują się jak będzie nam szło. Cóż mogę powiedzieć, nawet jeśli nie chcę, to muszę udowodnić wam, że się mylicie. Dla mnie najważniejsze jest dobro Liverpoolu i moich graczy. Tym się teraz zajmujemy i mam nadzieję, że nasze wyniki w najbliższych kilku tygodniach ukoją wasze nerwy, jednak nie chcę nic obiecywać.