Ale miałem dziś sen i to chyba znak od psa abym nie zamienił w czyny tego co planuję z nim zrobić za 2 tygodnie.
Byłem na jakimś meczu na wiosce i byli kibole Polonii i Lecha, wrogo do siebie nastawieni, ja neutral. I zacząłem uciekać przed tymi z Lecha. Bięgnę już wzdłuż lasu, mijam jakieś chatki, ogon zgubiłem. A tu zaraz za mną mały piesek szczekający a za nim jakiś wielki, ale ten mną na szczęście niezainteresowany. Po chwili radiowóz mnie goni a za nim kibole Lecha. Przytulam się do tych z radiowozu i proszę o pomoc, ale byli w zmowie z kibolami. Tamci chcieli mnie już zasztyletować i nagle zadzwonił budzik i się obudziłem.
Pies daje znaki i prześladuje. Nie wiadomo co z tym zrobić.
Ciekawy ten sen Polonia która nie ma kibiców i Lech który ma tylko kibiców