Chorób współistniejących, to prawdziwa plaga!

Co do przemieszczania sie ludności .
Moj syn utknął jakis czas temu w Nepalu.Powodem oczywiście odwołane loty. W koncu udało się mu się dołączyć do grupy Niemców, po których przyleciały specjalne samoloty z ich kraju. I tak
wczoraj rano wylot,wieczrem ladowanie w Monachium.
Z Monachium pociągiem do Duseldorfu.Stamtąd samolotem do Londynu.
Z Londynu lot na Islandię.
Koszta oczywiście mega.Ale nie o tym.
Nigdzie ich(nie leciał sam) nie sprawdzano,na ewnt obecnośc coronovirusa.Nigdzie.
(Byc może w Islandii,ale jeszcze z nim nie rozmawiałem po wyladowaniu)

Zapomniałenm dodać,że mieszka na Islandii

Brzmi jak program "lot do domu" , czyli wsadź kupę ludzi do samolotu, olej ich, pozwól im jeźdźić potem po kraju PKP/PKS i na koniec patrz jak słupki rosną.

Przecież tak samo wygląda, i to samego początku, zamknięcie granic.
Wjeżdżasz, tyle że mierzą temperaturę, jak masz przekroczoną to wcale cię nie zawijają tylko musisz się sam doczłapać albo do szpitala albo do domu. Nikt żadnego testu oczywiście nie wykonuje, żeby nie było wątpliwości.

Nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę jak wypłaszcza się linia zachorowań, w momencie w którym nie ma prawa, a jednak tak się dzieje. Zapewne jesteśmy wyjątkiem od reguły albo mamy wysoce skuteczny i wydajny system wczesnego ostrzegania
Teraz wystarczy, że za 7 dni wszyscy będziemy nosili maski i będzie super, zrobimy wybory, wielkiego zwycięskiego PADgrilla i tylko za kolejne dwa tygodnie ilość zgonów skoczy 5krotnie...

Jeżeli ten rząd przetrwa do końca kadencji i w wyborach znów wygrają, to ja naprawdę nie wiem co musi się wydarzyć żeby ten naród zaczął samodzielnie myśleć.

"Wróżbita Maciej napisał właśnie na Facebooku, że szczepionka na COVID-19 jest już od marca 2020, bo mamy na niebie planetę Saturn w Wodniku, a to oznacza eksperymenty oraz Neptun w znaku Ryb, co oznacza kłamstwa, manipulacje (mediów, że jej jeszcze nie ma)."

Magnit, jedna z największych firm spożywczych, odnotowała dwucyfrowy wzrost sprzedaży wódki i innych napojów alkoholowych od czasu rozpoczęcia kwarantanny. Lenta i O'Key odnotowują wzrost sprzedaży nawet o jedną trzecią. "Ludzie kupują to, co znaleźli - wódkę, koniak lub piwo" - powiedział Reuterowi jeden z kasjerów w moskiewskim supermarkecie.

W Islandii tez nie.Tam tylko teraz 14 dni domowej kwarantanny.
Temperature spradzawali tylko przed wejsciem na lotnisko w Katmandu.
Pózniej w żadnym z w/w krajów na zadnym lotnisku czy dworcu, nie sprawdzano temperatury.

w Niemczech z tego co wiem, to testy przeprowadzane są tylko jak ktoś zostanie na nie skierowany!

a tak lekarz daje wolne lub pracodawca wysyła do domu. No i od dzisiaj kwarantanna jeśli ktoś wraca z zagranicy lub mieszka i pracuje na stałe w Niemczurach

np. Nepal zazdroszczę

Wprawdzie to tylko liczby, a każda śmierć to dramaty wielu ludzi, ale warto o tych wklejonych danych też wiedzieć.

A skąd te dane?

dane z tak zwanej dupy

Możliwe że z dupy, bo choćby dokładna liczba osób zmarłych z głodu, jest trudna do zweryfikowania.

Po prostu przekopiowałem z Twittera, ale nie chodzi tutaj żeby się czepiać każdej podanej cyfry, bo nie w tym rzecz.

Wszyscy żyjemy teraz koroną, a obok tego czasy niosą dramaty też z innych powodów, w liczbach które są znacząco wyższe.

Korona zrobiła przerwę bo dziś rocznica. Ludzie dostaje mandaty za spacery, jazdę na rowerze, mycie samochodu.
Nie powinniśmy wychodzić z domu. A władza może bo ich to nie dotyczy. Smutne to

Jeśli chodzi o koronę to dla większości sama choroba nie jest taka groźna (w sensie śmiertelności), chodzi bardziej o powikłania.

Raczej nikt nie chciałby mieć po chorobie jakiś plam na płucach czy innego gówna.

Chodzi najbardziej o to jak wirus się rozprzestrzenia. Szybko, bezobjawowo w pierwszych dniach, oraz o to, że właśnie taki specyficzny sposób rozprzestrzeniania powoduje bardzo duże zagrożenie epidemiologiczne czego jesteśmy uczestnikami w ostatnich miesiącach.
Nie powstrzymanie powoduje paraliż służb medycznych i gospodarek, i chyba nikt rozsądnie myślący nie twierdzi, że chodzi o śmiertelność samą w sobie bo ta jest relatywnie niska.

Mnie zastanawia jak bardzo jesteśmy oszukiwani jeśli chodzi o liczby, bo że jesteśmy nie mam żadnych wątpliwości, jest tylko kwestia skali tego oszustwa.

Uwazam ze malo jest na swiecie panstw ktore podaja do publicznej wiadomosci faktyczna liczbe chorych i ofiar. Tam gdzie tylko sie da te dane sa manipulowane. Liczba chorych jest pewnie kilkukrotnie wieksza, czesc ludzi mimo choroby nie zglasza sie do leczenia. W zadnym kraju rzadzacym nie jest na reke podawanie faktycznej liczby chorych.
A sama wiara w to, ze rzadzacy na 1 miejscu stawiaja dobro obywateli juz dawno u mnie zanikla.

Co Ty gadasz

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc...source=worthsee

A na jakiej podstawie wy tak uważacie. Zrobili takie restrykcje co przy aktualnych liczbach które podaja wydaja się nieadekwatne do zagrożenia, więc pytam jaki by mieli w tym interes? Jeżeli chodzi o zakażonych to faktycznie nie wiadomo ile tych osób jest ale co się dziwić skoro niektórzy przechodzą to bezobjawowo. Jak rozumiem negujecie aktualna liczbe zgonów. Nie wiem jak wy ale ja ich dookoła siebie nie zauważyłem.