Lubię takie wpisy.

cieszę się że sprawiłem ci przyjemność

Nie czepiam się, a wręcz 'propsuję' każdą bukmacherską ciekawostkę/informację, bo tych tutaj jak na lekarstwo, ale przypomniał mi się pewien żart/manipulacja przekazu.

W tym przypadku wyglądało by to tak: over padał w 67% meczów tych drużyn, under zanotowano ZALEDWIE RAZ

Manipulacja...
Nie taka była moja intencja.

Wszyscy jesteśmy manipulowani, wystarczy włączyć telewizor, lapka czy telefon.

Był czas przywyknąć Józef.


Śmieszy mnie tylko to, że coś napisałem, a tu już wilki wyskoczyły.

Wiem.

White też na pewno nie miał złych intencji.

Ot takie forumowe uszczypliwości

Złych pewnie nie, gorsze jest to, że one nie były złe czy dobre,
a po prostu NORMALNE.
Bo jak spojrzeć w statystyki :), to tego rodzaju wpisy są tu raczej normą.

Bez przesady, akagi..
Forum prawie, że rodzinne, Święta przez cały rok, a Ty z czymś takim wyjeżdżasz, wstydź się..


Dzień dobry Teror

To tak jak z karpiem burbi.

Świąteczna, ładna ryba, a i tak w łeb musi dostać, żeby inni mogli mieć zadość Swoim tradycjom.

Od czasu jak się wyprowadziłem na swoje nie jem karpia.
Kurwa same ości jak w leszczu

A ja lubię TEO, fakt faktem, że jem go tylko raz w roku.

bo Ci leszcza opierdalają i mówią, że karp..

A Gesslerowa mówiła, że ości to się w rybie powinny wytopić w procesie smażenia, ale ja takiej nie jadłem

W galarecie to raczej nie smażony

To tu może być pies pogrzebany

calkiem bez zarcikow - w galarecie tez moze byc smazona ryba jesli sie nie myle ale to by musial jakis znawca potwierdzic

np ten od kostek

Ja tak robię turbota w galarecie i nie mam problemu z ośćmi

Jej to w dupie się może wytopią te ości..
Chyba że karpie wielkości małych sardeli, w głębokim tłuszczu smażone

Wszystko może być. Nawet szczur w galarecie.
Ale ogólnie to chyba na wigilię to się robi gotowaną rybę do galarety.