Cholera dziś dzień pełen przygód. Byłem u lekarza i udało się ogarnąć gotóweczkę na wizytę. Zaproponował jeszcze jakiś zastrzyk-lek, mówi chyba ok. 60 zł. A że konta wyczyszczone przez psa to odpowiadam sprytnie, że ja dziś tylko z gotóweczką odliczoną przyszedłem, ale może starczy na ten magiczny zastrzyk. Sięgam do kieszeni jak taki biedak, naliczyłem 68 zł. Wraca doktor z recepcji i jednak cena to 150. To ja dziękuję, next time
Ale myślę, to jakiś znak, pieniądze przecież można rozmnożyć. Cyk wpłatomat, transfer do fortunu. I kurwa nie uwierzycie, kupon zaraz będzie trafiony! Tylko dotknąłem i coś co było jedną kupką to zaraz się rozmnoży do 10 kupek.
https://gm.efortuna.pl/ticketdetail?id=MzQyMDIxMDEyNjM5OTYwMTpuW4ewx4SMhf2GRJc%3D&kind=M