kiedyś robiłem u takiego Niemca co wynajmował mieszkania prostitute z Polski
wieżowiec 82 patronatem patologii
jedna była z swoim facetem ,zrobili mnie kawe i bajerka
dzwoni dzwonek klient to ona do pokoju a my w kuchni dalej przy kawie i on opowiada o planach na wakacje.
ja kiedyś na studiach dorabiałem jako przedstawiciel handlowy w hurtowni alkoholowej
miałem przedstawić ofertę na alkohole w burdelu w Katosach
podjeżdżam o wyznaczonej z szefem burdelu godzinie i jeszcze przeglądałem ofertę w samochodzie a tu podjeżdza polonez - wychodzi kobitka , z tyłu dwójka dzieci a mąż na odchodne buziaczek i tekst "miłej pracy kochanie"