Minal tydzien odkad mam wirusa:
- wechu i smaku w dalszym ciagu nie mam
- wynioslem wczoraj smieci po ciemku a mam raptem do zejscia z I pietra po schodach i przejsc ogrodkiem 30m. Wrocilem ledwo zywy, kondycji brak.
- zakupilem pulsoksymetr i mam 92-93%.
Ogolnie czuje sie ok, gdyby nie to jebane zmeczenie i brak kondycji. Pluc to chyba juz nie mam w ogole.
Nie pierdol, też tak miałem, jak poszedłem się ogolić po 10 dniach, to trwało 15 minut i ze zmęczenia to po ścianie sie dowlokłem do łóżka..troche mało to 92..ja miałem najmniej 96. Miesiąc temu robiłem rentgen płuc - wszystko w porządku, żadnych zmian