Wygralismy dwa zlota MS bez Leona.
Brak Leona to zadna strata. Na przyjeciu mamy najwieksze bogactwo na swiecie.
Ssaczu trochę inaczej to widzę. Na IO nie zdobyliśmy od lat niczego, bo to specyficzna impreza i docelowa dla każdej reprezentacji. To nie piłka, że liczą się tylko MŚ, a IO to taki dodatek. Tutaj każdy przygotowuje się na imprezę docelową IO. Co do zdobycia dwóch mistrzostw świata, to pierwsza impreza odbyła się w PL, a druga z tego, co pamiętam we Włoszech. Włosi ułożyli całą imprezę pod siebie i kalendarz. Tam było najwięcej spotkań w historii MŚ i wszyscy mieli dużo wątpliwości (były chyba aż 3 fazy). Na początku nam nie szło i zaczęło, dopiero gdy większość reprezentacji z krótką ławką rezerwowych była już zmęczona tym turniejem. Dopiero nasi zaczęli grać.
Zresztą Leon to taki odpowiednik Ronaldo, więc lepiej mieć takiego kocura, niż nie mieć i na zagrywce potrafi napsuć krwi rywalom. Ostatnio trochę słabiej mu idzie, niż, jak grał w Zenicie, ale potrafi sam w pojedynkę rozstrzygać spotkania (tak jak w finale LM z Trentino)i wtedy sieje spustoszenie w szeregach rywali. Nie musisz się zgadzać z tym co napisałem :-)